Zielonogórscy leśnicy liczyli, że wywiozą z lasu 50 ton opon, gruzu i butelek, ale odpadów jest dużo więcej. - Tu będzie naturalny, dziki las, bez gospodarki leśnej - zapowiadają.
Takie góry śmieci sprzątamy przy ul. Morwowej przy "Zielonej Strzale" średnio dwa, trzy razy w roku. Mieszkańcy urządzili sobie tu nielegalne wysypisko śmieci - pisze Mieczysław Bonisławski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.