Złodziej zadzwonił do biura rachunkowego, podając, że jest funkcjonariuszem CBŚP, a pieniądze na rachunku pokrzywdzonej są zagrożone. Kobieta przekazała dane dostępowe do konta, z którego mężczyzna wypłacił 20 tys. zł. Na szczęście dalsze działanie oszusta przerwali czujni pracownicy banku, informując o sytuacji policję.
W mieście i okolicach wciąż grasują oszuści. Przed paroma dniami 100 tys. zł stracił 70-letni zielonogórzanin.
Kobieta dodzwoniła się do 77-latki z Zielonej Góry i podała się za jej córkę. Prosiła o pieniądze, bo rzekomo musi spłacić kredyt. Wysłała męża, żeby odebrał kasę. - Okazało, dzień wcześniej w podobny sposób wyłudził pieniądze od starszej gorzowianki - mówi Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.