Na popularny chwyt "na policjanta" tym razem dała się nabrać mieszkanka spod Wschowy. Do pudła spakowała gotówkę i swoją złotą biżuterię. Straciła ponad 180 tys. zł.
83-letnia kobieta z okolic Żar uwierzyła w informację o wypadku córki i oddała 40 tysięcy złotych fałszywej policjantce. Po pieniądze przyszedł oszust.
Oszuści są coraz bardziej pomysłowi i bezwzględni. Tym razem ich ofiarą padła mieszkanka powiatu Wschowskiego. Straciła oszczędności całego życia.
Kiedy ofiary oszustów połkną haczyk, z reguły jest już za późno i oszczędności życia wędrują w ręce np. fałszywych policjantów. Nie daj się nabrać na zmyśloną historię. Nigdy nie przekazuj swoich pieniędzy.
44-letni mężczyzna działał metodą "na policjanta", okradł starszą panią na 13 tys. zł. Policja schwytała go kilka dni po tym, jak prokurator zgodził się na publikację jego wizerunku.
Gorzowscy kryminalni zatrzymali mężczyznę podejrzanego o udział w oszustwie "na policjanta". Ważne również, że odzyskali 12 tys. zł, które wcześniej rzuciła z balkonu starsza mieszkanka naszego miasta.
Poszukiwany mężczyzna to najprawdopodobniej tylko mało znaczący pionek w organizacji przestępczej zajmującej się oszustwami i wyłudzeniami. Jego uchwycenie może jednak pomóc policji zinfiltrować pozbawioną skrupułów grupę.
Metoda "na policjanta" znów okazała się skuteczną bronią oszustów. Nabrała się starsza kobieta z Gorzowa. Uwierzyła, że ktoś chce się włamać do jej mieszkania i wyrzuciła przez balkon 170 tys. zł. Wprost w ręce oszustów.
Starszy mężczyzna uwierzył, że syn spowodował wypadek i 30 tys. zł uchroni go przed aresztem i więzieniem. - Policjanci nigdy o coś takiego nie proszą - przestrzega lubuska komenda.
Podający się za Marka Guzika, przekonuje ofiary, że pracuje w zielonogórskiej komendzie. - To oszust wykorzystujący ludzką naiwność - przestrzega policja.
Policja publikuje portret pamięciowy mężczyzny, który oszukał starszego Lubuszanina tuż przed samymi świętami Bożego Narodzenia. Udawał policjanta, wyłudził ponad 56 tys. zł.
Kobiety uwiedzione opowieściami o tajnych akcjach "policjantów z CBŚ" wypłacały pieniądze i przynosiły na umówione miejsce. Tam odbierał je Zenon D. W końcu wpadł i w sądzie usłyszał wyrok: dwa lata więzienia i zwrot 100 tys. zł.
Oszuści wciąż okradają mieszkańców metodą "na policjanta". Tym razem jednak się nie udało. Zielonogórzanka była bardzo czujna
Metoda "na policjanta" nadal przynosi oszustom kokosy, a swoich ofiar chętnie szukają w Zielonej Górze. 84-letni mieszkaniec naszego miasta oddał im 100 tys. zł.
Starszy zielonogórzanin wpuścił do mieszkania kobietę, która podała się za pielęgniarkę. Stracił 3 tys. zł.
W zatrzymaniu oszusta pomógł pracownik zielonogórskiego banku. Policjanci przygotowali zasadzkę. 81-letnia kobieta mogła stracić 100 tys. zł, oszczędności całego życia.
Niestety mamy kolejną ofiarę oszustwa "na policjanta". Złodzieje przekonali starszego mieszkańca Gorzowa, że bierze udział w policyjnych działaniach. Pod pretekstem pomocy wysłali go do banku, aby wypłacił oszczędności. 81-latek przekazał oszustom ponad 20 tys. zł.
W mieście i okolicach wciąż grasują oszuści. Przed paroma dniami 100 tys. zł stracił 70-letni zielonogórzanin.
W poniedziałek rano zielonogórska policja odebrała od mieszkańców dwa zgłoszenia o podejrzanych telefonach od oszustów. Nie dali się okraść metodą "na policjanta".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.