Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, na wtorek zwołał kolejną nadzwyczajną sesję rady miasta. Pod głosowanie pójdzie wiele istotnych uchwał, w tym zmiana studium, czyli najważniejszego dokumentu planistycznego.
Miasto chce utworzyć wielką strefę gospodarczą wzdłuż drogi S3. Ma mieć prawie 400 ha, dziś rośnie tam las. Do poniedziałku mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi.
We wtorek w ratuszu radni przychylili się do propozycji prezydenta Janusza Kubickiego, by rozpocząć przygotowania do utworzenia nowej strefy gospodarczej przy drodze S3, co będzie wiązało się z wycinką blisko 300 ha lasu. - Za cholerę nie znajdziemy lokalizacji, gdzie nic nie rośnie - mówił w ratuszu prezydent.
- Musimy pamiętać, że każdy inwestor jest kompletnie zwolniony z jakichkolwiek opłat i podatków, więc nie zasila kasy miejskiej. Rolą władz naszego miasta nie jest niesienie pomocy zagranicznym przedsiębiorcom w zarabianiu dla nich pieniędzy, czy zabezpieczenie miejsc pracy obywatelom Białorusi czy Kazachstanu, a przede wszystkim dbanie o komfort i jakość życia zielonogórzan - pisze Tomasz Nesterowicz, miejski radny SLD o mającej powstać strefie gospodarczej przy łączniku drogi S3 z os. Pomorskim.
Władze Zielonej Góry planują wyciąć 400 ha lasu przy drodze S3 pod nową strefę gospodarczą. Marlena Kopij, przewodnicząca Nowoczesnej w Zielonej Górze, ma wiele wątpliwości: - Wycięcie lasu jest decyzją nieodwracalną, a brakuje podstaw, aby odpowiedzialnie ją podjąć - pisze Kopij.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.