Walczymy w imieniu swoim i naszych córek. Walczymy o możliwość wyboru, przeciwko narzucaniu nam dewocji. Ta sprawa łączy pokolenia. Widzę tu starsze kobiety, nie klęczą w kościółku, tylko walczą - mówi demonstrantka pod gorzowską katedrą.
Aktywistki Strajku Kobiet zbierały podpisy pod projektem "Legalna aborcja bez kompromisów". Policja postawiła sprawę jasno: podpisy zbierajcie, ale żadnych zgromadzeń i przemówień.
Kacper Kubiak, zielonogórski aktywista i prezes Instytutu Równości, nie będzie ukarany za organizację protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, mimo że obowiązywał wtedy zakaz gromadzenia się. Zarzuty postawiła Kubiakowi policja, sprawę umorzył sąd.
W czwartek pod szpitalem w Zielonej Górze zgromadzili się przeciwnicy aborcji z Fundacji "Pro - Prawo do Życia". Było ich więcej niż pięć osób. Mimo upomnień policji nie wszyscy zasłonili usta i nos.
Antyaborcjoniści przyjdą pod zielonogórski szpital na "modlitwę wynagradzającą za grzech aborcji oraz za wszystkich dokonujących tego czynu".
Pierwszy protest w Zielonej Górze po wyroku TK w sprawie aborcji zwołały dwie młode dziewczyny, Claudia Karwicka i Angelika Słowińska. - Nie zamierzamy się poddać. Jarosław Kaczyński spłonie w ogniu, który sam rozpalił - mówią.
Po blisko tygodniu od pierwszego protestu kobiet głos w sprawie zabrała posłanka Jolanta Fedak, prezeska PSL w woj. lubuskim. - Nikt nie miał prawa łamać kompromisu aborcyjnego - napisała Fedak.
Dzień po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji na ulice wyszły setki mieszkańców Zielonej Góry. - Jarosławie, Andrzeju, Mateuszu, skazujecie miliony kobiet na cierpienie. Wasza kariera polityczna w Polsce się skończyła - mówiły kobiety.
"Waszym obowiązkiem jest dbanie o prawa człowieka, stańcie po stronie kobiet, dziewcząt, pokażcie nam Wasze wsparcie. Odrzućcie projekty" - apeluje Wojewódzka Rada Kobiet do posłanek i posłów, którzy zagłosują w czwartek ws. projektów "Zatrzymaj aborcję" i "Stop pedofilii".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.