Tyszkiewicz jak czeski piłkarz i komu straszny ONR [PRZEGLĄDAMY FB]

Zaczynamy od Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli. Na swoim fejsbukowym blogu Tyszkiewicz po raz kolejny punktuje rządową propagandę sukcesu w wykonaniu PiS.

Wpisem wpisem, ale przy okazji prezydent udostępnia ciekawe zdjęcie z czasów,gdy był jeszcze przedsiębiorcą i prowadził własną firmę Vadim. To 1994 r., targi Hannover Messe.

Poznalibyście Tyszkiewicza? Fryzura, jak trzeba, z epoki. Trochę dłuższe włosy z tyłu i byłby czeski piłkarz jak się patrzy!

A o co poszło? - Prawicowe media uprawiają propagandę sukcesu jak w Korei Północnej. Teraz odtrąbiono wielki sukces Polski i rządu PiS w związku z otwarciem naszej ekspozycji na targach w Hanowerze. Na czym polega ten sukces? OK, jesteśmy partnerem targów, tak jak inne kraje w poprzednich latach. Warto to odnotować i tyle. Od lat Polska się wystawia na różnych międzynarodowych targach. Moja firma VADIM wystawiała się kilkukrotnie w Hanowerze na największych na świecie targach informatycznych i nowych technologii CeBIT - pisze Tyszkiewicz.

I dalej: - W 1994 roku na moim stosiku odbyła się konferencja prasowa ówczesnej Pani Premier Hanny Suchockiej. Naszą polską ekspozycję odwiedził Helmut Kohl, ówczesny Kanclerz Niemiec. Polskie firmy pokazywały zdobycze polskiej myśli. Moja firma VADIM w Hanowerze pokazywała tworzone przez nas oprogramowanie: Van Gogh (animacje komputerowe, rendering, retracing, morfing...) i Leonardo (kolorowanie skanowanych czarno-białych zdjęć...). Prowadziliśmy rozmowy z Corelem, Autodesk czy 3D Studio. Polskie firmy pokazywały to co najlepsze i byliśmy zauważeni przez wszystkich. Co się zmieniło, że po ponad 20 latach obecności w Hannoverze akurat ten rok jest tak wielkim wydarzeniem..... propagandowym? - kończy prezydent Nowej Soli.

I ciężko nie przyznać mu racji.

I jeszcze jeden mocny wpis Tyszkiewicza.

- Notariusz, historyk czy 'prawy' prawnik w końcu? Aż ciarki przechodzą - pisze w kierunku prezydenta Andrzeja Dudy. - Mówiąc o 'dzieciach i wnukach zdrajców' Pan Prezydent neguje zasadę odpowiedzialności indywidualnej, będącej fundamentem porządku prawnego państw cywilizowanych. Pan Prezydent 'niewszystkich Polaków'(sam przyznał) sugeruje, że dzieci i wnuki powinny ponosić konsekwencje za czyny swoich przodków (jak w prymitywnym prawie zwyczajowym z Kaukazu czy Bałkanów) - ostrzega Tyszkiewicz.

- Teraz będą się zabierać za dzieci, wnuki, a jak zabraknie i tych, to za prawnuki. Będą pisać historię na nowo. Tak jak tę smoleńską. To tylko próbka tego, co przed nami - przekonuje prezydent Nowej Soli.

Całość jest długa, ale warto przeczytać. Tyszkiewicz to jeden z niewielu samorządowców w regionie z wrażliwością na niepokojące zjawiska polityczno-społeczne. Polecamy jego bloga.

Uszczypliwości PiS-owi nie szczędzi ostatnio też Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. 3 maja napisał: - Dziś Święto Konstytucji. Jeden z moich znajomych stwierdził, iż jedna z partii traktuje konstytucje jak papier toaletowy. Czy można się z nim zgodzić? Miłego dnia :) - pisze Kubicki i w swoim stylu załącza grafiki z internetu obrazujące w sposób dosłowny jego przemyślenia.

Kubicki w pytaniu o zgadzanie się z tezą znajomego zjadł słowo 'nie'. Nie pyta, czy znajomy ma rację, a używa popularnej konstrukcji retorycznej.

Przekonują nas w tym jego własne komentarze. - Za wszystkie wpisy serdecznie dziękuję, również te, które wskazują na spełnienie przysłowia 'prawda w oczy kole' - pisze prezydent.

Nic niepokojącego w Polsce nie dostrzegają za to posłowie PiS. I tak na przykład Jacek Kurzępa z naszego regionu wcale nie przejmuje się czystkami w polskiej armii. Nie martwią go odejścia doświadczonych dowódców, generałów i oficerów. Młodsi są przecież fajniejsi...

Ale od początku. Kurzępa brał udział w uroczystościach 3-majowych w Sulechowie. Na FB wrzucił zdjęcia i napisał zachwycony: - Innym kapitalnym elementem była nie tylko obecność wzorowo wyglądających jednostek wojskowych ze swoimi Dowódcami ale co było wyraźne obecność młodej kadry młodszych oficerów (najmłodsze roczniki absolwentów WATu i Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu), wyglądali jak 'przedwojenni oficerowie' i rozmawiało się z nimi o tych samych wartościach i estymie do munduru i wojska wogóle - wykłada Kurzępa (pisownia oryginalna).

No tak, Polska wstaje z kolan, gospodarka rośnie, lepszy sort walczy z okupacją nieprawdziwych Polaków, a nowi oficerowie są lepsi niż poprzedni. Tacy przedwojenni i szlachetni...

Dariusz Rosati, europoseł PO, tym razem na FB udostępnia wiersz Marcina Różyckiego. Czyżby na PiS zabrakło słów i trzeba się wyręczać poetą? Może. W każdym razie, trzeba przyznać, że rymy poklecone przystępnie.

Oto próbka:

Bo nie chcę mieć Prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta,
I może zaszczuć jak Blidę.

Na Jarka nie oddam głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu,
I koalicję z Lepperem.

Całość znajdziecie w poście Rosatiego:

Co ONR znaczy? Obraz nędzy i rozpaczy - mówi stary dowcip. Do śmiechu nie jest jednak Andrzejowi Brachmańskiemu, zielonogórskiemu radnemu. Po ostatnim marszu w Warszawie skomentował sprawę krótko:

- Bojówki już są. Czas na bicie. Warszawa wczoraj. Bardzo zły widok - napisał na FB i dołączył zdjęcia.

Komentarze:

'W ZG nie mieli, nie mają i nie będą mieć łatwo...'

'Adolf też tak zaczynał'

Ale 'prawdziwi patrioci' też zaznaczają obecność:

'Bardzo fajna młodzież :) nareszcie ożywa miłość do ojczyzny, a nie komunistyczne poglądy'

'Znajdzie się kij na ten niebieski antypolski lewacki ryj!' - piszą i lajkują sobie nawzajem.

Jak bardzo trzeba być ślepym? Naprawdę dołujące.

Marsz ONR wkurzył wielu. Historię skomentowała Joanna Liddane, prezeska ZTUM i działaczka społeczna:

- Czyje to są dzieci psia krew? - zaczyna swój post Liddane (pisownia oryginalna). - Rodzice z lat 90tych zafundowali Polsce taki odpad? Za dobrze gówniarzom jest i potrzebują silnych wrażeń bo dragi to juz za mało najwyrazniej. Błaszczak i Makabrewicz, dwóch frustratów mają swoje kino dla zboków. Napuszczając policję na ludzi pragnących pokoju i tolerancji pokazali, że zło ich kręci i podnieca. A wszystko pod plaszczykiem milosci do ojczyzny. Karuzela nienawiści nabiera rozpędu - pisze Liddane.

Na chwilę wracamy do Kubickego. Prezydent Zielonej Góry wyśmiał tzw. ustawę Szyszki. To przy okazji tegorocznych matur.

- Ale nam ktoś pogodę zafundował niech go ... A dziś zaczynają się matury tak się zacząłem zastanawiać kiedy to moja było oj upłynęło trochę czasu - pisał Kubicki w czwartek na FB (pisownia oryg.). - Ale pamiętam to bo było przeżycie, tematu wypracowania z polskiego za nic nie mogę sobie przypomnieć. No i oczywiście były kasztany a teraz... dobra zmiana ;)

I na koniec coś luźniejszego. Anita Kucharska-Dziedzic, szefowa BABY i aktywistka społeczna, wrzuca na FB zdjęcie - widzimy na nim trawnik i tabliczkę z napisem 'OKRESOWO ROZPYLANY MONOTLENEK DIWODORU. PROSZĘ NIE WYPROWADZAĆ PSÓW'.

- Podobno skuteczne - podpisuje fotografię językoznawczyni.

My się zastanawiamy, gdzie Kucharska-Dziedzic zrobiła zdjęcie i czy ten stary chwyt stosuje ktoś w Zielonej Górze.

Jeśli nie wiecie o co chodzi, wpiszcie w Google termin 'monotlenek diwodoru'. Może się przydać, głupio tak wyjść na ignoranta!