Wrześniowy wysyp grzybów w Lubuskiem zdecydowanie za nami, ale nawet teraz da się jeszcze nazbierać kosz "spóźnialskimi" podgrzybkami i kozakami - oceniają synoptycy grzybowi.
Już dziś widać, jak grzyby "krążą" po Polsce według zmieniającego się kalendarza klimatycznego. Najszybciej pojawiają się w górach, najpóźniej w Lubuskiem, gdzie wysypy są jak ulewy - obfite, intensywne i krótkie. Kalendarz grzybiarza okazuje się bardzo przydatny, jeśli liczymy na udane zbiory.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.