Choć lekarze coraz częściej mówią o potrzebie działania rządu wobec osób niezaszczepionych, np. o wprowadzeniu ograniczeń korzystania z miejsc publicznych, w Zielonej Górze antyszczepionkowcy straszyli mieszkańców pod ratuszem... martwymi płodami. Legalnie. Mieli zgodę miasta.
W świątecznym tygodniu plus wędruje do posłanki Anity Kucharskiej-Dziedzic i Katarzyny Osos oraz senatora Wadima Tyszkiewicza i posła Tomasza Aniśki. Wielki minus za groźby antyszczepionkowców pod adresem Andrzeja Szmita, szefa gorzowskiego szpitala.
Radni jednogłośnie podjęli decyzję, żeby nieszczepione dzieci miały na starcie dużo mniejsze szanse przy rekrutacji do miejskich przedszkoli. Uchwałę prawdopodobnie unieważni jednak wojewoda, ze względu na jej tryb.
- Jako pediatra raz w życiu widziałam odrę, ponad 20 lat temu. Wielu młodych lekarzy w ogóle nie widziało takich chorób. I nie chcemy ich widzieć - mówi Dorota Konaszczuk, lubuski inspektor sanitarny. Lekarze i epidemiolodzy apelują o rozsądek i szczepienie dzieci przeciw chorobom zakaźnym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.