Policja publikuje nagrania, na których miejski monitoring uchwycił potrącenia pieszych i rowerzystów. Jeden z kierowców uderzył w rowerzystę, bo wyprzedził samochód, który zatrzymał się, by przepuścić cyklistę.
Wypadek wydarzył się w niedzielę ok. godz. 16 na Trasie Północnej w Zielonej Górze. Sprawca wypadku, który nie przepuścił pieszego, był prawdopodobnie pod wpływem amfetaminy. Nie miał prawa siedzieć za kółkiem.
W poniedziałek kierowca osobówki wjechał w starszego mężczyznę na pasach przy ul. Zamkowej. Niestety, potrącenia na przejściach dla pieszych w Zielonej Górze powoli wpisują się do porządku dziennego.
Mamy lepsze samochody i lepszą infrastrukturę, do tego rośnie świadomość społeczna. Wydawałoby się, że liczba potrąceń pieszych powinna spadać, ale wcale tak nie jest. Wyrobiliśmy już "normę" z ubiegłego roku.
Wtargnięcie na przejścia dla pieszych z nosem w smartfonie to prawie norma u młodych ludzi - pisze pani Anna, czytelniczka "Wyborczej".
Wypadek wydarzył się we wtorek w Lubsku. Kobieta przechodziła przez pasy, kiedy uderzył w nią opel żarskiej straży pożarnej. 69-latka ma złamany kręgosłup, ale komendantowi prawa jazdy policjanci nie zatrzymali.
Takiego przejścia dla pieszych w Zielonej Górze dotąd jeszcze nie było - czujki rejestrują, gdy do pasów zbliża się pieszy, a wtedy dla kierowców zapalają się światła ostrzegawcze. Dodatkowo migać zaczynają wmontowane w asfalt lampki.
...przesłała mu całusa! Rzecz działa się się na przejściu dla pieszych na ul. Waryńskiego.
Jacek Budziński, miejski radny PiS, zwraca uwagę na niebezpieczne przejście dla pieszych na ul. Sulechowskiej. Chodzi o zebrę na wysokości tzw. pałacu cygańskiego. Budziński proponuje, by w tym miejscu zainstalować wzbudzane światła. - Nie ma sensu spowalniać ruchu na głównej ulicy. Już lepiej rozważyć likwidację tego przejścia w ogóle - odpowiada Paweł Urbański z urzędu miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.