Kilkanaście budynków wypuszcza ścieki do strumienia Dłubnia przy ogrodzie botanicznym. WIOŚ powiadomił o tym Wody Polskie i prezydenta Zielonej Góry. Winnych nie znaleziono.
Zgłoszenie o nielegalnym odprowadzaniu ścieków przez mieszkańców ul. Botanicznej leży na biurku inspektorów WIOŚ od trzech lat. - Nic nie zrobiono, strumień nadal jest zatruwany - mówi społecznik Marcin Dziubek. Szambo wypływa niedaleko ogrodu botanicznego, prestiżowej miejskiej inwestycji. Finalnie wpływa do Odry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.