Zabytkowa willa przy ul. Batorego 53 została wystawiona na sprzedaż. Przed laty działało w niej przedszkole. Władze miasta zapowiadały stworzenie miejsca dla seniorów, ale najwyraźniej były to tylko słowa rzucone na wiatr.
W piątek, 20 grudnia dobiegła końca niekończąca się opowieść o wiadukcie przy ul. Batorego. Droga wreszcie została otwarta dla samochodów.
Przejście pod wiaduktem nad ul. Batorego od kilku dni jest już otwarte dla pieszych. Warunki są jednak dalekie od idealnych, bo na ulicy wciąż pracuje ciężki sprzęt.
W dalszym ciągu trwa przebudowa wiaduktu nad ul. Batorego. Choć praca wre, piesi mogą już pod obiektem przejść. - Jest niebezpiecznie, ale jak się da, to idę - mówi pani Irena.
Urząd miasta zapowiadał, że pod koniec października umożliwi pieszym przejście pod remontowanym wiaduktem ul. Batorego. Niestety, nic z tego nie wyjdzie.
Mieszkańcy osiedli przy ul. Batorego do miasta nadal muszą jeździć okrężną drogą. Zbroją się w cierpliwość, bo będący w przebudowie wiadukt kolejowy miał być gotowy do końca zeszłego roku. Teraz pytają: dlaczego budowa wygląda, jakby przeszedł nad nią huragan?
Sezon na wyborcze obietnice w pełni. Piotr Barczak, kandydat PiS na prezydenta Zielonej Góry, zapewnia, że jeśli wygra w wyborach, to przebuduje skrzyżowanie ulic Batorego, Rzeźniczaka i Zamoyskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.