Dekomunizacja i IPN. Trzy pomniki upamiętniające Armię Radziecką zostały wyburzone na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce, w tym w Siedlcu, który przez dwie dekady wchodził w skład woj. zielonogórskiego.
- Nie chcemy patrona narzuconego bez konsultacji przez wojewodę. Wolimy nie mieć już żadnego, przynajmniej nikt w przyszłości go nie usunie - mówią mieszkańcy zielonogórskiego Domu Kombatanta. Zaapelowali do radnych, żeby usunęli z nazwy nowego patrona, księdza Konrada Herrmanna.
Na mocy oficjalnego pisma wojewody lubuskiego, Leon Kruczkowski, wpływowy artysta w kręgach peerelowskiej władzy, przestał patronować Teatrowi Lubuskiemu. Po długich przymiarkach, dekomunizacja dotarła na zielonogórską scenę.
We wtorek zielonogórscy radni zagłosowali za nową nazwą dla ulicy na os. Łużyckim. Do grudnia ub. roku była to ul. II Armii, po dekomunizacja stała się ul. Ofiar Komunizmu, a teraz będzie ul. Żołnierzy 2 Armii. Jednak nie tych z czasów II wojny światowej, a... wojny polsko-bolszewickiej.
Na marcowej sesji radni przegłosowali uchwałę o zmianie nazwy ul. II Armii. Teraz będzie się ona nazywała Żołnierzy 2 Armii, a nie, jak proponowano wcześniej - Ofiar Komunizmu. Poprzednia wersja nie spodobała się mieszkańcom.
Zielonogórscy radni chcą cofnąć decyzję wojewody lubuskiego w sprawie zmiany nazwy ulicy II Armii. Władysław Dajczak w ramach dekomunizacji nadał jej nazwę Ofiar Komunizmu, ale zdaniem radnych i prezydenta powinna być to ul. Żołnierzy II Armii. Zmianę zaakceptuje wojewoda i IPN.
Lokalne struktury Partii Razem i Inicjatywy Polska krytykują dekomunizację ul. II Armii i nadanie jej nowej nazwy - Ofiar Komunizmu. Partie wydały oświadczenie, w którym apelują do prezydenta Zielonej Góry i radnych o odwołanie się od decyzji wojewody. Proponują, żeby do dotychczasowej nazwy ulicy dodać słowo "Żołnierzy".
Mieszkanka ul. II Armii - która ma przekształcić się w ul. Ofiar Komunizmu - otrzymała informację z biura wojewody lubuskiego, że radni będą mogli zmienić nazwę ulicy bez pójścia do sądu. Tylko, czy na pewno?
Irena Dziewiałowska od ponad 40 lat mieszka przy ul. II Armii w Zielonej Górze. Po dekomunizacji zmieni adres na ul. Ofiar Komunizmu. - Nie chcę. To fatalna nazwa - mówi i zamierza walczyć o swoją ulicę.
IPN wysłał miastu listę ulic, których nazwy muszą zostać zmienione ze względu na ustawę dekomunizacyjną. Nowa Sól musiała pomyśleć nad nowymi nazwami dla czterech ulic. Efekt? Patronem jednej z nich przestaje być Leon Kruczkowski. Zastąpi go też Kruczkowski, tyle że Kazimierz
Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego - tak brzmi oficjalna nazwa teatru w Zielonej Górze. - Nikt tak nie mówi - potwierdza jego dyrektor Robert Czechowski, a patronem się raczej nie chwali. Do zmiany przymierza się od lat. Teraz ten proces może nabrać tempa. Powód? Dekomunizacja
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.