W sobotę do Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego przyjechali naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Eksplorowali bunkry, starając się policzyć ogromną populację zimujących tam nietoperzy.
Tysiące nietoperzy zmierza do podziemi i bunkrów MRU - Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Schronienie co roku znajduje tu ok. 40 tys. nocnych ssaków. A to oznacza jedno, zima zbliża się wielkimi krokami
Na lubuskim odcinku drogi ekspresowej drogowcy zamontowali już 30 km zielonych, wysokich siatek. - Tak chronimy nietoperze - mówią.
Międzynarodowa akcja liczenia nietoperzy w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym odbywa się po raz 22. Co pięć lat naukowcy wysyłają do Brukseli raporty, na podstawie których są ustalane strategie ochrony poszczególnych gatunków i siedlisk. Badania prowadzą m.in. naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Miasto już kupiło 400 budek dla jerzyków, uchodzących za pogromców komarów. Nowością są budki, a raczej skrzynki dla nietoperzy. - To lepsze rozwiązanie niż zabójcze opryski - mówi Sebastian Pilichowski, biolog z zielonogórskiego Ogrodu Botanicznego.
Jacek Budziński, zielonogórski radny PiS, nie znosi komarów, dlatego pokochał jerzyki - ptaki, które w ciągu doby potrafią zjeść do kilkunastu tysięcy insektów. Budziński pisze do władz miasta z prośbą o montaż kolejnych budek lęgowych, w tym roku po raz pierwszy upomina się także o nietoperze.
Javier woła mnie do komory transformatora. Look! Pokazuje mi małego, ciemnobrązowego nietoperza. To nocek Bechsteina, prawdziwa rzadkość! Oto jak międzynarodowa ekipa liczyła nietoperze w bunkrach MRU, gdzie zimuje ponad 30 tysięcy tych ssaków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.