Po trwającej miesiąc telenoweli lubuski sejmik uchwalił wreszcie zmiany w budżecie województwa. Kompromisową propozycję marszałek poparto niemal jednogłośnie, ale w tym przypadku trudno wyciągać wnioski - opozycja nie miała możliwości dalszego blokowania prac, bo nieobecny był jeden z radnych.
Rządząca województwem koalicja PO-PSL-SLD oskarża Wioletę Haręźlak o sabotowanie pracy sejmiku. Wpłynął wniosek o odwołanie jej z funkcji przewodniczącej.
Po dzisiejszych obradach sejmiku opozycji trudno będzie dalej mydlić oczy mieszkańcom. Budżet województwa nadal jest zablokowany, w tym kasa dla szpitali, mimo że rządząca koalicja się ugięła i uwzględniła uwagi opozycji. Przewodnicząca Wioleta Haręźlak nie pozwoliła radnym zagłosować, ogłosiła kolejną przerwę.
W środę rano wznowiono przerwane dwa dni temu obrady sejmiku województwa. Rządząca koalicja, która straciła większość, nadal nie może dogadać się opozycją. Po południu obrady przerwano, bo radny i członek zarządu Tadeusz Jędrzejczak został przewieziony do szpitala.
Władze województwa chciały pójść na kompromis, usunęły więc z proponowanych zmian w budżecie pozycję zakupu działki pod budowę nowego urzędu, by nie blokować pieniędzy dla szpitali. Głosowanie nad przesunięciami uniemożliwiła przewodnicząca sejmiku Wioleta Haręźlak, przerywając obrady dla własnego "widzimisię".
Zablokowanie kupna sprzętu do szpitala w czasie pandemii sprawia, że w sejmiku lubuskim mamy sytuację w polityce określaną mianem "zakiwania się", kiedy tzw. wizerunek pada na pysk. A standard to gęba pełna frazesów o "dobru mieszkańców i województwa".
W sejmiku opozycja zablokowała budżet województwa, w tym przeznaczenie dużych pieniędzy dla szpitali. Radni zarzekają się, że byli przeciwko z powodów merytorycznych, a nie politycznych, ale ich tłumaczenia wypadają mętnie. Mówią za to wyraźnie: - Rządzi kolesiostwo, od 10 lat województwo stoi w miejscu
Chcemy powiedzieć jasno i wyraźnie: rządząca województwem koalicja nie jest zagrożona - obwieścili wspólnie Waldemar Sługocki, Stanisław Tomczyszyn i Bogusław Wontor, liderzy regionalnych struktur PO, PSL i SLD. To odpowiedź na zakulisowe działania prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego i jego radnych, którzy blokują pracę sejmiku.
Radni PiS, Bezpartyjnych Samorządowców i Samorządowego Lubuskiego zablokowali m.in. dotacje na wyposażenie zielonogórskiego Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. "Matki i ich dzieci nadal będą zmuszone szukać pomocy w ośrodkach medycznych w innych województwach" - pisze Marek Działoszyński, prezes Szpitala Uniwersyteckiego.
W sejmiku upadł projekt zmieniający budżet województwa na 2021 r. Rządząca koalicja PO-PSL-SLD oskarża opozycję samorządowców i PiS, że przez polityczną grę szpitale nie dostaną pieniędzy na walkę z COVID-19. - Nie można szafować i bawić się przyciskami, kiedy mamy kryzys - oburza się wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn.
Zielonogórzanie zwołują się na niedzielny happening pod filharmonią. Chcą wesprzeć protest mediów i sprzeciwić się działaniom prezydenta Janusza Kubickiego, który wspólnie z PiS próbuje obalić władzę w regionie.
Gdy niezależne radia, telewizje i gazety w proteście zamilkły i pokazywały czarną planszę "Media bez wyboru", radna Aleksandra Mrozek pouczała w publicznym, że lepiej siedzieć cicho, nie drażnić PiS, zamknąć się po prostu. Zwłaszcza samorząd województwa, politycy PO i marszałek, którego chcą wymienić prezydent Zielonej Góry i kluczący PSL.
Lubuska marszałek Elżbieta Polak nie ustąpi żądaniu Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry, i nie zrezygnuje ze stanowiska. Termin ultimatu mija w piątek. To oznacza, że po weekendzie możemy być świadkami politycznego przewrotu.
Prawie 300 tys. zł - tyle zrzucą się w przyszłym roku mieszkańcy Zielonej Góry na działalność stowarzyszenia Lubuskie Trójmiasto. Wiemy też już, ile zarabia prezes Edward Fedko.
W sejmiku województwa panuje niezły galimatias, bo rządzący z PO i SLD ludowcy jednocześnie romansują z opozycją skupioną wokół Janusza Kubickiego. Sesja budżetowa przebiegła jednak dość spokojnie. Przeciwko projektowi budżetu na przyszły rok głosowali tylko radni PiS.
Lubuski PSL podpisał porozumienie z obozem bezpartyjnych samorządowców. Formalnie chodzi o program i pieniądze z budżetu. Faktycznie to postawienie Koalicji Obywatelskiej i marszałek Polak pod ścianą. - Naszym celem nie jest zmiana marszałka - twierdzą ludowcy.
W Polsce trwa masowy protest polskich rolników przeciwko "piątce dla zwierząt" Jarosława Kaczyńskiego. Krytycznie o projekcie ustawy wypowiedzieli się radni sejmiku lubuskiego, apelując do prezydenta kraju Andrzeja Dudy o interwencję.
Na 47 mln zł wycenili w regionalnym budżecie marszałka inwestycje radni Samorządowego Lubuskiego. Twierdzą, że to nie jest rachunek za odpuszczenie odwołania marszałka i jej ekipy
Dwóch pensjonariuszy z DPS dla Kombatantów przewiezionych do szpitala w Torzymiu było zakażonych koronawirusem. - Byliśmy podejrzliwi i ostrożni, i słusznie - mówi Katarzyna Lebiotkowska, prezes lecznicy w Torzymiu
Radni Koalicji Obywatelskiej domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku ws. ewakuacji DPS dla Kombatantów. Przewodnicząca Wioleta Haręźlak najpierw zgodziła się, by termin wyznaczył jej zastępca, ale już parę godzin później zmieniła zdanie i odwołała posiedzenie.
Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, że zarząd województwa na czele z marszałek Elżbietą Polak prawidłowo wykonał budżet za zeszły rok. Uchwała radnych opozycji o nieudzieleniu absolutorium wylądowała w koszu.
Zgodnie z przewidywaniami Regionalna Izba Obrachunkowa negatywnie zaopiniowała decyzję radnych sejmiku lubuskiego o nieudzieleniu absolutorium za wykonanie budżetu zarządowi województwa. Nie zmienia to faktu, że głosowanie nad odwołaniem marszałek i tak się odbędzie.
Po 100 tys. zł dostaną domy samotnej matki w Zielonej i Gorzowie. Sejmik w tej sprawie był jednomyślny
Do przewrotu w sejmiku opozycja potrzebuje złamać jeszcze parę kręgosłupów. Im więcej będzie mieć czasu, tym więcej prób podejmie. Przewodnicząca Haręźlak się nie spieszy.
Aleksandra Mrozek sama zrezygnowała z kierowania Nowoczesną w regionie lubuskim. I odeszła z partii. Znalazła też nową pracę w zielonogórskim magistracie.
- Sytuację można by uznać za opanowaną, gdyby nie to, że zbliża się okres grypowy - mówił wicewojewoda Wojciech Perczak na zdalnej nadzwyczajnej sesji sejmiku województwa. Lubuskie przygotowuje się na drugą falę koronawirusa.
Będzie głosowanie nad odwołaniem lubuskiej marszałek Elżbiety Polak. Ciężko mówić jednak o sukcesie PiS i ludzi Janusza Kubickiego. Już wiedzą, że przejęcie władzy z rąk PO i PSL ma nikłe szanse powodzenia.
Zarządowi woj. lubuskiego wotum zaufania udzieliło 15 radnych, po drugiej stronie w obozie przeciwników znalazło się także 15. To radni PiS, bezpartyjni samorządowcy oraz ludzie prezydentów Kubickiego i Milewskiego
Sejmik nie udzielił wotum zaufania zarządowi województwa na czele z marszałek Elżbietą Polak. To oznacza, że wkrótce dojdzie do głosowania nad odwołaniem władz regionu.
W ciągu najbliższych godzin radni lubuskiego sejmiku będą głosować nad udzieleniem absolutorium zarządowi województwa. Opozycja ma większość i może się sprzeciwić. Co wtedy?
Aleksandro Mrozek, wzywam cię, abyś zrezygnowała z szefowania partii w regionie, bo utraciłaś do tego moralne prawo, nikt się nie zgodził na twoje lawiranctwo - apeluje Jerzy Synowiec, wiceszef lubuskiej Nowoczesnej. - To słowa sfrustrowanego człowieka - odpowiada Mrozek.
Kochani!! Ten koronawirus pokazał mi, że mam wokół wspaniałych ludzi! - pisze radny Łukasz Mejza. - A ja jestem wściekły. Bo przez skrajną nieodpowiedzialność setka ludzi jest zamknięta w domu i nie może spać, bo czeka na wyniki - odpowiada radny Tadeusz Jędrzejczak
Po tym, jak koronawirusa wykryto u radnego Łukasza Mejzy, na kwarantannę sanepid wysłał większość radnych sejmiku. Nie wszystkich. Niektórzy, jak Tadeusz Ardelli, są pod nadzorem epidemiologicznym.
Nie czekałem na procedury sanepidu, od razu pojechałem na triage oddziału zakaźnego. Pobrano mi wymaz, po kilku godzinach dowiedziałem się, że wynik jest pozytywny - opowiada Łukasz Mejza, radny sejmiku lubuskiego.
Radny sejmiku Łukasz Mejza przyznał, że ma koronawirusa. W weekend brał udział w spotkaniu w pałacu w Wiejcach. Byli tam marszałek, zarząd województwa, szefowie sejmiku i większość radnych. Wszyscy już są na przymusowej kwarantannie.
- Wynik pozytywny, jestem zakażony koronawirusem - poinformował Łukasz Mejza, radny sejmiku lubuskiego z Bezpartyjnych Samorządowców. Kilka dni temu brał udział w sesji sejmiku, na której było kilkadziesiąt osób.
Prezydenci Jacek Milewski i Janusz Kubicki są jak poganiacze niewolników, zakuli partie w kajdany. Mimo że tych drugich jest więcej, łatwo ich podzielić, skłócić, jednych przestraszyć, drugich przekupić. Cel: władza w Lubuskiem.
Czy koalicja KO-PSL-SLD straci władzę w Lubuskiem, po tym jak odeszli z niej radni KO? Klub samorządowy z radnymi PiS ma już wystarczającą liczbę szabel. - Akurat teraz nie są najważniejsze rewolucje - odpowiada radny Edward Fedko.
Rządząca Lubuskiem koalicja KO-PSL-SLD traci kolejnego człowieka. Odchodzi radny Edward Fedko. Wybiera formację, której patronują prezydenci Janusz Kubicki i Jacek Milewski. Radny nie kryje, że zaproponowano mu posadę prezesa.
Koronawirus uderzy w przedsiębiorców, tak jak w organizatorów różnych imprez, to nieuniknione - mówił na sejmiku lubuskim wicewojewoda lubuski Wojciech Perczak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.