W poniedziałek na wyznaczonych przejściach granicznych z Niemcami i Czechami skontrolowano ponad 18 tys. osób. Przed przejściem granicznym w Świecku kierowcy tirów zablokowali drogę. - To forma protestu, ale na pewno nie przyspieszy to przejazdu - mówi Joanna Konieczniak, rzeczniczka Naodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Planowo miała wrócić z Nairobi do Warszawy z przesiadką we Frankfurcie. Ale pani Iwona leciała przez Amsterdam i Berlin. Potem autobusem do polskiej granicy i pociągiem, zatrzymanym przez służby. W domu miała być w niedzielę o godz. 8.30, była w poniedziałek po godz. 14.
Czy zielonogórskie sklepy i markety są oblegane w panice przed koronawirusem? Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na Zaciszu i w okolicy. Do wielu miejsc nie wejdzie więcej niż kilka osób. - Mamy epidemię. To nie przelewki - mówi pan Ignacy.
Opustoszały Zasieki, bazar w Łęknicy, Słubicach. Po polskiej stronie stacje benzynowe oblegane przez Niemców dziś stoją puste. W Lubuskiem autem granicę przekroczymy tylko w Olszynie i Świecku. Na pięciu przejściach ruch kołowy jest zamknięty całkowicie, w Kostrzynie, Słubicach, Gubinku, Łęknicy czy Przewozie.
Od wtorku opłaty i kontrole w strefie płatnego parkowania zostaną zawieszone. Powodem jest oczywiście rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Miejski Zakład Komunikacji w Zielonej Górze ogłasza kolejne zmiany w rozkładzie jazdy. Od wtorku większość autobusów pojedzie zgodnie z sobotnią rozpiską. Powodem jest rozprzestrzeniający się koronawirus.
W niedzielę na wyznaczonych przejściach granicznych z Niemcami i Czechami skontrolowano ponad 12 tys. osób. Na wielu z nich tworzą się korki. By pokonać granicę, trzeba czekać nawet 5 godzin.
Pacjent podczas kontaktu z ratownikami nie powiedział o objawach koronawirusa. Trzech medyków z Sulechowa zostało objętych kwarantanną.
Decyzja jest oczywiście spowodowana koronawirusem i wejdzie w życie od jutra. Każdy, kto będzie chciał wejść do szpitala, zostanie skontrolowany.
"Widzialna Ręka - Zielona Góra" działa coraz prężniej! Facebookowa grupa oferuje swoją pomoc dla potrzebujących mieszkańców miasta w trakcie epidemii koronawirusa.
Stwierdzono drugi przypadek zarażenia koronawirusem w Lubuskiem - to młoda kobieta, mieszkanka ww. województwa, kilka dni temu wróciła z Londynu. Informację podało Ministerstwo Zdrowia, kobieta znajduje się w zielonogórskim szpitalu.
W związku z epidemią koronawirusa Biblioteka Norwida od poniedziałku zawiesza przyjmowanie zwrotów wypożyczonych książek i innych materiałów.
Dotychczas na granicach z Niemcami i Czechami skontrolowano niemal 30 tys. osób. Od niedzieli pokonamy je tylko w wyznaczonych przejściach. Służby są w pełnej gotowości, na posterunkach znajduje się co najmniej 20 funkcjonariuszy. Czy waszym zdaniem, kontrole wystarczająco pomagają w walce z koronawirusem?
Urzędy skarbowe w całym kraju ograniczają dostęp z powodu epidemii koronawirusa. Wszystkie sprawy załatwimy przez telefon i Internet.
I po co to wszystko? Po co te wszystkie ograniczenia, jak rządzący nie robią wszystkiego, żeby nas uchronić. Jaka jest gwarancja, że wszyscy po przekroczeniu granicy będą zdrowi i nie będą narażać innych na niebezpieczeństwo? Moim zdaniem żadna! - zżyma się czytelnik "Wyborczej" pracujący na co dzień w Niemczech.
Galerie handlowe w całym kraju zgodnie z poleceniem rządu ograniczają działalność z powodu epidemii koronawirusa. W Focus Mall otwarte pozostały m.in. Carrefour i apteka.
Podczas zakupów w marketach nie wesprzemy potrzebujących w szykowaniu śniadania wielkanocnego. 18. ogólnopolska zbiórka żywności "Tak. Pomagam!" z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa nie odbędzie się.
Od niedzieli pokonamy granicę tylko i wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Służby kontrolujące przejścia graniczne z Niemcami i Czechami są przygotowane. Na każdym z tych miejsc znajduje się przynajmniej 20 funkcjonariuszy. Panuje pełna mobilizacja.
Podróżni, którzy wsiedli w sobotę na stacji Zgorzelec do pociągu relacji Goerlitz-Zielona Góra, proszeni są o niezwłoczny kontakt z sanepidem.
Trwa walka z koronawirusem. Dotychczas na granicy Polski z Niemcami i Czechami skontrolowano ponad 20 tys. osób. Od niedzieli przez te granice przejedziemy tylko w 30 wyznaczonych miejscach.
Od niedzieli polsko-niemiecką granicę przekroczymy osobówką jedynie na przejściach w Świecku i Olszynie. W Gubinie i Słubicach pokonamy granicę pieszo.
Pod marketami nie ma miejsc, by zaparkować. - To szaleństwo, kolejki są jak w czasach PRL - mówią kasjerzy. Ludzie stoją w długich ogonkach i narażają się na zarażenie koronawirusem. Zupełnie bez sensu robią niepotrzebne zapasy. - Żywności nie zabraknie - uspokajają sieci handlowe.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego. Na granicy pojawią się pełne kontrole, obcokrajowcy będą musieli przejść 14-dniową kwarantannę. Zamknięto puby, kluby. Nie odbędą się msze z liczbą wiernych powyżej 50 osób.
Straż miejska, graniczna i policjanci będą legitymować dzieciaki, które przesiadują w galeriach, na boiskach. - Dzieci mają być w domach, a nie na ulicach! To nie są ferie - zżyma się Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry.
Pandemia koronawirusa. Każda z lubuskich gmin musi przygotować domy kwarantanny. Wyposażyć je w łóżka, kuchnię i łazienkę. - Mogą skierować do nas cały autokar pasażerów. Będziemy opiekować się tymi ludźmi przez 14 dni. U nas spędzą kwarantannę - mówi burmistrz przygranicznego Krosna Odrzańskiego Marek Cebula.
W trakcie czwartego dnia kontroli sanitarnych na granicy polsko-niemieckiej służby skontrolowały ponad 4 tys. osób. Dwie z nich z podejrzeniem koronawirusa przewieziono do zielonogórskiego szpitala, jedną do szpitala w Bolesławcu.
Dziś w południe nauczycielka z jednej zielonogórskich szkół została przewieziona na oddział zakaźny. Kobieta zostanie poddana testom, ale prawdopodobnie nie jest zakażona.
W zielonogórskich autobusach wyznaczono strefy bezpieczeństwa kierowców, nie mogą do nich podchodzić pasażerowie. Pasażerowie nie otworzą także drzwi guzikiem.
Szpital dopuszcza dwa wyjątki: zdrowy ojciec przy porodzie, na roomingu, jeden rodzic opiekujący się dzieckiem na dziecięcym oddziale.
Podczas trzeciego dnia kontroli sanitarnych na granicy polsko-niemieckiej służby sprawdziły ponad 5 tys. osób. W Świecku jeden z podróżnych sam zgłosił się do kontroli. Z podejrzeniem koronawirusa został przewieziony do szpitala w Zielonej Górze.
Decyzją lubuskiej marszałek Elżbiety Polak tymczasowo zamknięte zostaną m.in. zielonogórska filharmonia czy teatry w Zielonej Górze i Gorzowie. Powodem jest koronawirus.
- Tu nie ma ani jednej izolatki, żadnej śluzy, jest tylko jedna stara wspólna toaleta dla wszystkich pacjentów. Brakuje nam kombinezonów, gogli - piszą lekarze, którzy pracują na dwóch oddziałach, które mają wkrótce zmienić się w oddział zakaźny.
W wyjątkowych sytuacjach, pod warunkiem indywidualnej zgody kierownika lub ordynatora oddziału, pacjenta może odwiedzać jedna osoba.
W sieci pojawiły się oferty sprzedaży amuletów, cudownych herbatek, eliksirów, które mają uchronić przed zachorowaniem na koronawirusa. Oszuści podszywają się także pod sanepid i Ministerstwo Zdrowia, oferują płyny do dezynfekcji.
Podczas drugiego dnia kontroli sanitarnych na granicy polsko-niemieckiej służby sprawdziły ponad 2 tys. osób. Jeden z podróżujących, obywateli Turcji, został przewieziony do szpitala z wysoką gorączką.
W miejskich żłobkach i szkołach drastycznie spadła frekwencja. - Rodzice boją się koronawirusa - mówi Wioleta Haręźlak, dyrektor ds. oświaty. Lekarze zalecają, by izolować dzieci, a przeziębione odsyłać do domów.
Mężczyzna tkwi w policyjnym areszcie już 48 godzin. Ma gorączkę, kaszel, wrócił z Niemiec. Był zatrzymany do sprawy, a gdy się gorzej poczuł, zaczęto go badać. Aktualizacja: nie jest zakażony.
W poniedziałek rozpoczęły się kontrole sanitarne na zachodniej granicy Polski. Służby sprawdziły stan ponad tysiąca podróżnych. Zatrzymano dwie osoby ze stanem podgorączkowym. - Nie ma powodu do paniki - informują służby.
Ruszyły kontrole sanitarne na granicy. Strażnicy, policjanci, inspektorzy ITD sprawdzą pasażerów wracających do kraju autokarami, busami czy vanami. Zmierzą temperaturę, wykonają wywiad, skąd podróżny wraca. Osoby chore będą odwożone do szpitali, pozostali współpasażerowie odbędą domowe kwarantanny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.