Pijany spryciarz odmówił kontroli trzeźwości, mimo że policjanci już w pierwszej chwili wyczuli od niego charakterystyczną woń alkoholu. W drodze na badanie krwi znalazł wymówkę: zakażenie koronawirusem.
Do kolizji doszło tuż obok aresztu przy ul. Łużyckiej. Pijany kierowca nie zdążył wyhamować przed przejściem dla pieszych i wjechał w jadący przed nim samochód. Są utrudnienia w ruchu.
Na lubuskim odcinku autostrady A2 mundurowi sprawdzili trzeźwość 5 tys. kierowców. Oprócz tego służby przyjrzały się m.in. temu, co znajduje się w bagażnikach.
Rośnie liczba kierowców, którzy prowadzą pod wpływem alkoholu. Co za tym idzie, jest coraz więcej wypadków. Lubuska policja zapowiada wzmożone kontrole na drogach.
Dwie pieczenie na jednym ogniu gorzowskich policjantów. Oprócz pijanego pędziwiatra funkcjonariusze zatrzymali poszukiwanego 60-latka. Obydwaj mężczyźni staną przed sądem.
Zielonogórski radny słono zapłaci za incydent sprzed dwóch lat, gdy nietrzeźwy próbował zwiać patrolowi drogówki. Kara satysfakcjonuje śledczych. - Jest dotkliwa, wysoka, o dokładnie taką wnioskowaliśmy - mówi prokurator Zbigniew Fąfera. S. ma zapłacić blisko 60 tys. zł i przez trzy lata nie może kierować autem.
Pijany kierowca tak przestraszył się kontroli drogowej, że uciekł do domu i bronił się swoimi psami, po czym pobiegł do lasu. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Gdy patrol zatrzymał go do kontroli, wydmuchał dwa i pół promila alkoholu. Ukrainiec stwierdził, że to żaden problem, bo przepustkę do dalszej jazdy zapewni mu łapówka. Grozi mu do 10 lat więzienia.
25-latek wypchnął zza kierownicy trzeźwego kolegę i pędził jak szalony. Gdy uderzył w przydrożną skarpę, siedzący z tyłu pasażer wypadł przez okno i zmarł.
Pijany 32-latek wjechał w dwa samochody i uciekł. Policjanci znaleźli go na stacji paliw, gdzie kupował piwo. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Pijany spryciarz próbował oszukać policjantów, zatrzymując się na poboczu. Okazało się, że samochodu prowadzić nie może, a we krwi ma trzy promile.
Niepewnego kierowcę zobaczył kryminalny zielonogórskiej komendy. Pod przedszkolem zabrał kluczyki, wezwał radiowóz.
Jak szybko zapadają wyroki na pijanych kierowców? W kilka miesięcy. Sprawa Roberta S., zielonogórskiego polityka, nie jest tak oczywista. W grudniu miną dwa lata, gdy pijany radny, znany zielonogórski lekarz został zatrzymany przez policjantów.
Mężczyzna jechał z Kargowej do Karszyna. Wjechał do rowu, a auto stanęło w ogniu. Zapaliło się paliwo, które przewoził.
Podczas patrolu policjanci drogówki zauważyli samochód na bieżni miejskiego stadionu w Sulechowie. Kompletnie pijany kierowca próbował uciekać i roztrzaskał się o drzewo.
Kilka dni temu na ulicach Świebodzina policjanci drogówki zatrzymali pijanego kierowcę, który w organizmie miał 4 promile alkoholu.
Aż 2,3 promila alkoholu miał kierowca ciężarówki, który jechał drogą S3 pod Świebodzinem.
Kierowca renault megane miał 1,5 promila. Na łuku drogi w Zwierzynie stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w cztery osoby. - Przez jego bezmyślność ludzie otarli się o śmierć - mówią policjanci.
Sąd zaproponował by radny, oskarżony o jazdę po alkoholu i stosowanie przemocy wobec policjantów, wpłacił wysokie grzywny i nie mógł kierować autem przez trzy lata. Prokuratorzy odmówili.
On był pijany, auto zepsute. Finał - podróż zakończona w rowie. Na listę drogowych szaleńców wpisał się także motorowerzysta ze Starego Kurowa. Miał trzy promile. Twierdzi, że wypił tylko piwo u rodziny.
Rzecz działa się w nocy z czwartku na piątek. 19-letni kierowca bmw był pijany i uciekał przed policją. Pościg zakończył się na schodach sklepu spożywczego przy ul. Chrobrego.
51-latek swoim volkswagenem jechał całą szerokością jezdni. Wkrótce okazało się, że oprócz trzech promili w organizmie, ma także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
31-letni mężczyzna zataczał się już na MOP-ie (Miejsce Obsługi Podróżnych). Mimo to wsiadł za kierownicę swojej osobowej skody. Zatrzymanie go nie było trudne, bo zajechał drogę żandarmom. Na alkomacie zabrakło dla niego skali.
Kierowca volkswagena jechał zygzakiem. Przykuł uwagę naczelnika sztabu policji komendy wojewódzkiej i jego zastępcy. 29-latek wiózł dwójkę malutkich dzieci.
W walentynki zamiast u ukochanej wylądował na policyjnej komendzie. Kierował bez prawa jazdy i miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Kierowcą był mieszkaniec Świebodzina. W organizmie miał ponad 0,7 promila alkoholu, nie miał za to prawa jazdy. Ucieczka przed policją nie była dobrym pomysłem. Zwłaszcza nie swoim samochodem.
W czasie ostatniego weekendu zielonogórscy policjanci zatrzymali pięciu kierowców pod wpływem alkoholu oraz jednego po zażyciu narkotyków. Rekordzista miał 2,7 promila.
1 stycznia mieszkańcy zatrzymali nietrzeźwego kierowcę w gminie Nowe Miasteczko. Pijanemu 38-latkowi grozi nawet 7 lat więzienia.
Do zatrzymania doszło w sobotni wieczór (16 grudnia) w Szlichtyngowej. 27-latek zaczął uciekać na widok policji. Okazało się, że miał we krwi 3,5 promila alkoholu. Był to ten sam mężczyzna, który kilka dni wcześniej pędził pijany po ulicami Głogowa
Robert S., lekarz rodzinny i miejski radny PO, został zatrzymany, kiedy pijany prowadził auto. Miał 0,7 promila alkoholu. Jego zachowanie krytykują koledzy z klubu. Domagają się, by zrezygnował z mandatu radnego. Wybrali już nawet nowego szefa.
Skrajną - delikatnie rzecz biorąc - nieodpowiedzialnością wykazał się jeden z kierowców w pow. zielonogórskim. Chciał zawieźć dziecko do szkoły po grubej imprezie. We krwi miał prawie cztery promile alkoholu
31-letni pasażer został przewieziony do szpitala z podejrzeniem złamania nogi.
Gdy na miejsce przyjechali policjanci, 31-latek z powiatu gorzowskiego wydmuchał prawie 2 promile.
Policjanci zablokowali 56-latkowi dalszą drogę, ale kiedy jeden z nich szedł już w kierunku pijanego kierowcy, ten ruszył i... uderzył w radiowóz. - W pojeździe znajdował się też pasażer, który również był po wpływem alkoholu - mówi Justyna Kulka z policji w Krośnie Odrzańskim
Gorzowski sąd okręgowy skazał 42-letniego Krzysztofa S. na siedem lat i sześć miesięcy więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Nietrzeźwy? To jakby nic nie powiedzieć o 57-letnim mężczyźnie, który wsiadł za kółko swojego nissana, mając w organizmie niemal 3,5 promila alkoholu. Grozi mu kara 5 tys. zł i dwa lata więzienia
Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się 32-letni mieszkaniec powiatu gorzowskiego.
Jesteście ciekawi, jakie przestępstwa w powiecie gorzowskim są popełniane najczęściej? Wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Gorzowie przygotowaliśmy specjalny ranking, takie kryminalne TOP 10 spraw prowadzonych w 2014 roku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.