Granica polsko-niemiecka. Opóźnia się budowa kluczowego mostu kolejowego w Kostrzynie nad Odrą. Niemcy mówią: - Będzie gotowy w tym roku, choć raczej pod koniec.
- Takie niszczenie wału przeciwpowodziowego może doprowadzić do tego, że ucierpi kilka tysięcy osób - sołtys Starej Wsi Jerzy Bińkowski apeluje, by tego nie robić. Mieszkańcy boją się powtórki z powodzi tysiąclecia.
W Krośnie Odrzańskim trwa inwestycja związana z podniesieniem mostu i rozbudową wałów przeciwpowodziowych. W mieście codziennie robią się ogromne korki. Od 16 lutego byłoby lżej, gdyby nie fakt, że pojawią się nowe utrudnienia.
Już ostatnio droga z Zielonej Góry do Krosna Odrzańskiego bywała komunikacyjnym koszmarem. A co będzie działo się dziś, gdy wojsko organizuje przysięgę dla 140 żołnierzy? Drogowcy z GDDKiA wyłączają z ruchu odcinek drogi krajowej i wytyczają objazdy
Grupa Plemię Odry, która stara się, aby rzeka zyskała osobowość prawną, ma wyjątkową sojuszniczkę - noblistkę Olgę Tokarczuk. - Nie tylko wystąpiła w filmie, opowiadając o swojej relacji z Odrą, ale też postanowiła aktywnie włączyć się w inicjatywę - mówi pisarz i reporter Robert Rient.
- Bez dzikich główek Odra stanie się brudnym, martwym kanałem w wyschniętej na wiór dolinie, dręczonej przez susze i powodzie, w której nie urośnie nawet kukurydza - pisze Marta Jermaczek-Sitak, doktorka biologii i ekolożka spod Zielonej Góry. Sprzeciwia się remontom główek, które polegają na usuwaniu roślinności i wykładaniu ich granitem.
- Postrzałki umierają dzień, dwa, czasem tygodnie. Uważam, że należy to dokumentować, by pokazać prawdziwe oblicze polowań, dlatego to robię - mówi Piotr Chara. Wywiad z fotografem, przyrodnikiem i ekologiem zamieściła krajowa "Wyborcza".
Ekipa płetwonurków naprawiała tzw. ściankę Larsena - bariery odgradzające stację paliw od pobliskiego portu na Odrze. Interwencję zarządzili inspektorzy WIOŚ, który nadal kontroluje nowosolski Orlen.
Największe pożary pod Zieloną Górą wywołał człowiek i to podpalał złośliwie - nie mają wątpliwości zielonogórscy strażacy. W 2022 r. gasili tysiąc pożarów, niemal dwa razy więcej niż rok wcześniej.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nakazał wstrzymanie prac regulacyjnych na Odrze. To skutek skarg złożonych przez polskie i niemieckie organizacje ekologiczne oraz ministerstwo środowiska Brandenburgii. Prace trwały od marca.
- Nasze analizy chemiczne pokazują bardzo podobny profil jonów jak w lecie. Głównym składnikiem ładunku soli jest nadal chlorek sodu, czyli zwykła sól kuchenna - mówi biogeochemik Tobias Goldhammer, który wraz z zespołem analizował próbki wody z Odry.
W piątek w południe pierwsi kierowcy przejechali przez tymczasowy most w Krośnie Odrzańskim. Przeprawę wybudowano, by Wody Polskie mogły podnieść stary, poniemiecki most i zwiększyć żeglowność Odry.
"Mam prośbę do wszystkich fachowców od Odry: nie popadajcie ze skrajności w skrajność. Jeśli wszyscy mający dobrą wolę usiądą do okrągłego stołu, da się wypracować kompromis zaspokajający wszystkich. Nikt nie chce betonować rzek, ale tylko szuwary i kumkające żaby to też totalne nieporozumienie" - pisze Wadim Tyszkiewicz, senator i były prezydent Nowej Soli.
W Lubuskiem spotkał się zespół naukowców i ekologów z pięciu polskich regionów i Brandenburgii, który ma opracować plan odbudowy ekosystemu Odry. Finansowanie? Rządowe, ale nie tylko. - Nasze ustalenia przedstawię premierowi na posiedzeniu komisji wspólnej rządu i samorządu - zapowiada Elżbieta Polak, lubuska marszałek.
Zielonogórski oddział Polskiego Związku Wędkarskiego otrzymał dwie łodzie o łącznej wartości prawie 200 tys. zł. Pieniądze przekazał samorząd województwa pomorskiego, a także Sopot.
W środę o godz. 13 prom na Odrze w Milsku wykonał ostatni kurs. Gdy w piątek nieopodal otwarto most, przestał być potrzebny kierowcom. Czy powinien wrócić jako wabik turystyczny regionu?
... próby obciążeniowe. Oczywiście chodzi o most tymczasowy, który postawiono, by w tym czasie móc podwyższyć poniemiecki, zabytkowy most na Odrze.
W piątek mostem w Milsku przejadą pierwsi kierowcy. To druga przeprawa wybudowana na Odrze po wojnie.
Wędkarze znów wymieniają się informacjami, że Odrą płyną ścieki. "Na rzece widać brązową pianę, cuchnie starymi bandażami" - piszą i przyznają, że zanieczyszczenia były widoczne w rejonie Cigacic, Wielobłot i Krosna Odrzańskiego.
Dwa tysiące topoli ma zostać posadzonych nad niemal samą Odrą. Akcję pilotuje galeria Focus. - Zapraszamy mieszkańców Zielonej Góry, Sulechowa i innych miejscowości. Łopaty, narzędzia i rękawice czekają - zachęca galeria.
Nasza rzeka po zatruciu potrzebuje pomocy. Stąd wzięła się akcja ODROdzenie. Społecznik Dominik Dobrowolski płynął Odrą kajakiem i opowiadał o planach uzbierania 100 tysięcy na odbudowę jej ekosystemu, ale nie tylko.
Jeszcze kilka dokumentów i kierowcy będą mogli jeździć mostem na Odrze w Milsku pod Zieloną Górą. - Jest to możliwe jeszcze w październiku - mówi Paweł Tonder, dyrektor ZDW.
Badania na Odrze przeprowadzone przez polsko-niemiecki zespół z Greenpeace'u jednoznacznie wskazują, że tam, gdzie do rzeki są odprowadzane poprzemysłowe ścieki, głównie z kopalń, zasolenie wody jest bardzo wysokie.
- Rozłożona materia organiczna z ryb i mięczaków, a przede wszystkim glonów, która teraz zalega na dnie w dolnym biegu Odry, uwolni się z dna na wiosnę, gdy temperatura wody znów wzrośnie - mówi prof. Robert Czerniawski, hydrobiolog i ekolog wód z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Ta poważna katastrofa ekologiczna na Odrze została spowodowana działalnością człowieka. W opinii ekspertów zrzuty soli są przyczyną śnięcia ryb - to główne wnioski płynące z raportu Niemiec o zatrutej Odrze.
Rządowy zespół ekspertów przedstawił 300-stronicowy raport nt. katastrofy ekologicznej na Odrze. - Nie wolno mówić, że zawiodło państwo - zastrzegła na wstępie Małgorzata Golińska z PiS, wiceminister klimatu i środowiska.
Uchwała zarządu województwa lubuskiego w sprawie zakazu amatorskiego połowu ryb w Odrze będzie obowiązywać do 30 września. Od soboty można łowić ryby, ale trzeba je wypuszczać do wody.
Dziś obchodzimy światowy dzień rzek. Osiem tygodni od katastrofy ekologicznej na Odrze politycy opozycji życzą rzece, by wróciła do natury. - Za połowę tego, co dostaje Telewizja Polska, można doprowadzić 90 proc. rzek do stanu naturalnego - mówi Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy.
"Rejsy za jeden uśmiech" Andrzeja Deli wracają po przerwie spowodowanej katastrofą ekologiczną na Odrze. Wycieczki galarem zawsze cieszyły się popularnością wśród mieszkańców. - Zbliża się jesień, a ona najpełniej ukazuje piękno Odry i okolicy - zwraca uwagę społecznik z Nowej Soli.
- Do zeszłego miesiąca złote algi wiodły raczej "niszowe życie" i nie były centrum zainteresowania zwykłych ludzi, nawet niewielu naukowców zajmowało się tym tematem - mówi dr Elisabeth Varga z Uniwersytetu Wiedeńskiego, która dostała do badania próbki z Odry zarówno z Polski, jak i Niemiec. To jedna z niewielu specjalistek w tej dziedzinie.
Nie miałem wątpliwości, że apel "Wyborczej" i Greenpeace'u o powołanie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry wywoła nieprzychylną reakcję prorządowych mediów. Ale nie spodziewałem się aż takiej eksplozji absurdu, jaką znalazłem w rozmowie portalu wPolityce.pl z dr. Grzegorzem Chocianem z Fundacji Konstruktywnej Ekologii Ecoprobono.
Ani lubuski wojewoda, ani przedstawiciele rządowych instytucji nie zjawili się na sesji sejmiku woj. lubuskiego, by porozmawiać o stanie Odry. Radni PiS stwierdzili, że to dobrze, i zarzucili marszałek zdradę stanu. Ich zdaniem to ona jest winna tragedii.
"Wiem, że chciałoby się znaleźć tę jedną, konkretną rurę, wskazać winowajcę i go ukarać, ale przyroda rzadko tak działa. Takie katastrofy często mają złożone przyczyny" - mówi Marta Jermaczek-Sitak, doktor biologii i ekolożka spod Zielonej Góry.
Artyści, społecznicy i przyrodnicy wnoszą o to, by nadać Odrze osobowość prawną. - Rzeka jest ściekiem, nie może się bronić. Nawet korporacje mają osobowość prawną, Odra powinna ją też mieć - tłumaczą.
Rozbudowa Odry musi zostać zatrzymana. Niszczy ona tylko dodatkowo ten cenny ekosystem - mówi Steffi Lemke, minister środowiska Niemiec.
Długosz pisał, że jest Odrą, bo "odziera" ludzi, niesie "łupy z pól i lasów", ale to ludzie ją odzierali. W ciągu dwóch stuleci straciła prawie 200 kilometrów. Za to wpłynęła do świata polityki, stając się "europejską rzeką losu".
Zatruta Odra. Władysław Dajczak wydał rozporządzenie, w którym przedłużył obecny zakaz korzystania z rzeki. Lubuszanie (co najmniej) do 30 sierpnia nie mogą wchodzić do Odry, kąpać się w niej, ale też łowić ryb i poić zwierząt.
"Instytucje, pochłaniające setki milionów złotych podatników, zawiodły. Polacy sami szukają źródła skażenia Odry, które doprowadziło do największej w historii katastrofy ekologicznej na Odrze" - pisze Wadim Tyszkiewicz, który domaga się, by za bierność urzędów karać z art. 231 Kodeksu karnego.
- Nie wiemy, dlaczego pierwsze oddane do badań ryby zostały spalone, a nie zbadane? Nie wiemy, dlaczego średnio w każdym z punktów pobrań robiono badanie co sześć dni, a nie co kilka godzin? Nie wiemy, skąd tak ogromne zasolenie Odry, skąd takie natlenienie i temperatura wody, skąd glony i sinice? - pisze Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Nowej Lewicy z Zielonej Góry.
Lubuscy posłowie Koalicji Obywatelskiej rozpoczęli kontrole poselskie w instytucjach odpowiedzialnych za stan jakości wód w rzekach. - Liczymy, że wykażą, co się takiego zdarzyło, że państwo i rząd są w rozsypce, że nie ma żadnej koordynacji działań służb i instytucji - mówi Waldemar Sługocki, poseł i przewodniczący PO w regionie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.