104:106 przegrali koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra z PGE Turowem w Zgorzelcu. Myślicie, że to wynik po dwóch dogrywkach? Nic z tych rzeczy. Mistrzowie Polski stracili aż 106 pkt w cztery kwarty.
Finał Tauron Basket Ligi w obsadzie Stelmet BC Zielona Góra i Rosa Radom mówi że, w koszykówkę wygrywają nie ci, którzy najwyżej skaczą i najcelniej rzucają, tylko najmądrzejsi. Ktoś mógłby dodać, że także najbogatsi? Pewnie tak, tyle że pieniądze też trzeba umieć zdobyć, a po tym mądrze wydać.
Stelmet BC Zielona Góra został jedyną drużyną w Tauron Basket Lidze bez porażki. Na krajowych rywalach Stelmet odbija sobie niepowodzenia z Euroligi, w której jako jedyny w grupie nie wygrał jeszcze żadnego meczu.
Lokomotiw Kuban Krasnodar... nie brzmi tak jak Barcelona czy Żalgiris. A jednak na przekór pobieżnym wrażeniom to właśnie rosyjski mocarz kasuje na początku euroligowego sezonu więcej punktów niż zespoły spod legendarnych szyldów. Lokomotiw prowadzi w grupie C Euroligi. I nie ma w tym przypadku. - Na ławce rezerwowych siedzą gracze, którzy zarabiają pół miliona dolarów za sezon. Kilku z nich prowadziłem jako trener. Świetni strzelcy! - nie zostawia złudzeń Saso Filipovski, trener Stelmetu.
Czy chorwacki gigant Ante Tomić już zaciera ręce na mecz ze Stelmetem BC Zielona Góra? - A może nasza waleczność i intensywność okaże się więcej warta niż ich centymetry - rozmarzył się Saso Filipovski, trener mistrzów Polski. Jego drużyna w piątek wieczorem wpadnie do kotła w Barcelonie. Czy wyjdzie z tego cała?
Dostajesz do dyspozycji 5,5 mln zł. Wybierasz sobie 10 koszykarzy, po dwóch na każdą boiskową pozycję. A wybór masz spory: do dyspozycji wszyscy zawodnicy zatrudnieni w 17 klubach Tauron Basket Ligi. Trenera nie potrzebujesz. Sam przed każdą kolejką nominujesz pierwszą piątkę oraz kapitana. I ściskasz kciuki, żeby twoi wybrańcy grali dużo i dobrze.
Dlaczego Stelmet BC Zielona Góra przegrał towarzyski mecz z Albą Berlin? Bo nie mógł polegać na swojej obronie, nie mógł też na ataku. Trener Saso Filipovski komentuje czwartkowy mecz w CRS bez choćby jednego dobrego zdania o grze swojej drużyny.
Jeszcze nie wiemy, w jakim klubie, ale już wiemy, że nie w Stelmecie Zielona Góra - Kamil Chanas, ostatni koszykarz w składzie zielonogórskiej drużyny, który łączył historię brązowego Zastalu ze złotym Stelmetem, musi odejść.
Chociaż sezon już się skończył, a drużyna Stelmetu Zielona Góra wygrała w nim wszystko, co chciała: mistrzostwo, kwalifikację do Euroligi i Puchar Polski, to w czwartek o godz. 18.30 złoty Stelmet zagra dla was jeszcze raz!
Koszykarze Stelmetu Zielona Góra najlepsi i najszczęśliwsi w Polsce, a ich kibice najgłośniejsi i najszczęśliwsi. We wtorek wieczorem jedni i drudzy zwieńczyli złotą robotę. Wygrana 75:69 dała Stelmetowi złoto. Zobaczcie, jak to wyglądało, poznajcie pierwsze komentarze.
Stelmet Zielona Góra pokonał 75:69 Turów Zgorzelec i po raz drugi został mistrzem Polski koszykarzy. Na MVP finałów wybrano Quintona Hosleya, który w ostatnim meczu rzucił 21 punktów. Ze stanu 0:2 na 4:2 - takie było finałowe uderzenie zielonogórskiej drużyny. Po dwóch porażkach w Zgorzelcu wygrała cztery razy z rzędu i pokazała jak się wykonuje serię na wagę złota! Gorący news po finałach: Damian Kulig przenosi się z PGE Turowa do Trabzonsporu.
Gdyby przed startem serii finałowej w Tauron Basket Lidze ktoś zbyt głośno upierał się przy wersji, że koszykarze Stelmetu Zielona Góra wygrają cztery mecze z rzędu z mistrzowskim PGE Turowem Zgorzelec, mógłby zostać poproszony o pilny kontakt z lekarzem lub farmaceutą... Ale tak może się zdarzyć! A jeśli się zdarzy, to dziś wieczorem Zielona Góra zwariuje ze szczęścia, drugi raz zostanie koszykarską stolicą Polski, a pod dyskoteką X-Demon spłonie druga marynarka prezesa Jasińskiego.
Stelmet Zielona Góra przegrywał w finale play-off Tauron Basket Ligi 0:2 z mistrzem PGE Turowem Zgorzelec. Ale po tym zielonogórska drużyna wygrała trzy mecze z rzędu. W niedzielę zdobyła Zgorzelec - 77:69. I teraz jest już tylko o krok od odzyskania straconego przed rokiem mistrzostwa. We wtorek o 20 w Zielonej Górze odbędzie się spotkanie numer sześć. Stelmet przez cały długi sezon nie przegrał na swoim boisku ani jednego ligowego starcia.
Ledwie 53 pkt zdobyte przez mistrzów Polski, bezdyskusyjna porażka i utrata prowadzenia w serii - czy pociąg pancerny PGE Turów wykoleił się już na dobre, czy najbardziej drapieżny atak Tauron Basket Ligi połamał sobie zęby na najmocniejszej obronie? A może po prostu miał słaby dzień, który przy najbliższej okazji się nie powtórzy? Bukmacherzy podpowiadają, że jednak to drugie. Finałowa seria play-off wraca do Zgorzelca i tam w niedzielę o 20 drużyna PGE Turowa ma odzyskać rolę faworyta i znów wysunąć się na prowadzenie w wyścigu o złoto.
Siedem minut do końca meczu, przewaga prowadzących jeszcze nie tak duża, by hamować i kraść czas, a jednak już na twarzach koszykarzy i trenerów Stelmetu dało się dostrzec za dużo pewności siebie, by nie wiedzieć, jak to się skończy. Stelmet Zielona Góra swoją wielką obroną i trafieniami za trzy złamał mistrza Polski. Wygrał w czwartek 67:53, wyrównał stan serii o złoto na 2:2. I teraz ma w sobie tyle wigoru oraz energii, by odebrać Zgorzelcowi mistrzostwo.
80:77 dla Stelmetu, hala w Zielonej Górze wciąż niezdobyta i w czwartek zielonogórska drużyna może tu doprowadzić do remisu 2:2 w serii o mistrzostwo Polski w koszykówce. Co zrobi PGE Turów, żeby do tego nie dopuścić?
Damian Kulig, gwiazda koszykarskiego Zgorzelca, zapowiada, że Turów z całych sił uderzy właśnie dziś. Może się zdarzyć, że uderzenie złamie zielonogórską obronę, da mistrzom prowadzenie 3:0 w finale play-off Tauron Basket Ligi. I wtedy dla Stelmetu chyba już nie będzie powrotu. Jeżeli jednak dziś wieczorem (początek o 20) twierdza CRS znów nie padnie, wówczas... - Im dłużej to potrwa, tym lepiej dla nas - twierdzi Janusz Jasiński, właściciel klubu z Zielonej Góry.
W drugiej połowie sobotniego spotkania w Zgorzelcu wicemistrzowie z Zielonej Góry wreszcie ustawili swoją firmową obronę. W nagrodę dostali akcję na wygranie meczu. Ale po kluczowym podaniu piłka wyślizgnęła się z rąk Aarona Cela, a wraz z nią umknęła szansa na zwycięstwo. PGE Turów wygrał we własnej hali dwa razy, w sobotę 75:73. Do obrony tytułu potrzebuje jeszcze dwóch kolejnych zwycięstw.
- Wszystkich, którzy stawiają na Turów Zgorzelec, przekonamy, że się mylą. Jesteśmy zdeterminowani, żeby odebrać to, co straciliśmy rok temu - zapowiadał Kamil Chanas, koszykarz Stelmetu Zielona Góra, gdy w środę po południu na rozległym parkingu przy hali CRS zawodnicy i trenerzy zielonogórskiej drużyny przesiadali się z osobówek do autokaru.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.