Płyty granitowe w tunelu odremontowanego trzy lata temu dworca kolejowego w Zielonej Górze nie wytrzymują stałego kontaktu z wilgocią. Zaczęły odpadać.
Z dworca PKP w Zielonej Górze korzysta rocznie ok. 1,6 mln pasażerów, co daje średnią dzienną 4,4 tys. podróżnych. Minus? Poważne spóźnienia pociągów.
"Niestety, jak był problem z zaparkowaniem, tak jest on dalej aktualny. I dalej o każdej porze dnia wolnych miejsc brakuje. Bo są zajęte przez mieszkańców" - pisze w liście do redakcji Czytelnik.
"Zamiast parkingu z założenia i w większości dla podróżnych, miejsca pod dworcem PKP stały się miejskim, oświetlonym, wręcz dobrze strzeżonym i darmowym parkingiem miejskim dla okolicznych mieszkańców. Chyba nie o to chodziło przy przebudowie okolic dworca!" - pisze mieszkaniec Zielonej Góry.
Blisko 10-tonową historyczną wiatę peronową na zielonogórskim dworcu PKP uniósł gigantyczny dźwig i przeniósł kilkadziesiąt metrów dalej. To była jedna z najefektowniejszych operacji inżynierskich w mieście. A wiata? Nie zginie. Ma być atrakcją w muzeum kolei Szprotawskiej.
Od dziś do podziemnego tunelu wejdziemy od strony niedawno wyremontowanej ul. Dworcowej.
Miasto w sobotę oddało do użytku ul. Dworcową, ale prace na dworcu PKP wciąż trwają. Robotnicy kończą budowę pochylni pieszo-rowerowej, stawiają też zadaszenie peronów.
Wybudowany za 8 mln zł tunel na dworcu PKP doczekał się zadaszenia. Wiaty pojawiły się już na dwóch peronach, teraz przyszedł czas na podziemne przejście.
Remont zielonogórskiego dworca PKP zmierza ku końcowi. Budowlańcy montują zadaszenie peronów. Przez ostatnie trzy lata podróżni mokli na deszczu.
Tablice pojawią się na peronach 37 stacji i przystanków w całym województwie - Montaż nowych elementów rozpocznie się w czerwcu - informują PKP-PLK.
Budowa wiat na zielonogórskim dworcu PKP idzie ekspresowo. Właśnie stawiana jest druga z nich. Trwają też prace wykończeniowe przy nowym tunelu pod torami.
Już wkrótce na peronach zielonogórskiego dworca kolejowego nie będzie kapało pasażerom na głowy. Pierwsza wiata stanęła na peronie nr 3, skąd odjeżdżają pociągi do Wrocławia.
Mieszkańcy Zielonej Góry skracają sobie drogę na drugą stronę torów i od paru tygodni przechodzą wydłużonym tunelem przy dworcu PKP, choć... inwestycja jeszcze nie jest oddana i czeka na atesty.
"W nowym rozkładzie jazdy pociąg będzie nadal jeździł, tylko że nie przez Poznań, jak to było dotychczas, ale przez Wrocław, Opole, Częstochowę, nadkładając ponad 130 km i wydłużając czas przejazdu do 7 godzin" - pisze zielonogórzanka.
Tunel pod torami przy dworcu PKP w zasadzie jest gotowy, choć na jego otwarcie poczekamy najpewniej jeszcze do listopada. Przed budowlańcami sporo prac wykończeniowych.
Przed dworcem PKP w Zielonej Górze nie ma już szutrowej ścieżki, po której pasażerom trudno było ciągnąć walizki na kółkach. Pojawiła się nowa droga z tzw. chudego betonu.
Na ścianie zielonogórskiego dworca nie ma już kontrowersyjnego zegara, porównywanego przez niektórych pasażerów do kuchennego. Zastąpił go nowy, nieco większy.
Już niedługo podróżni na zielonogórskim dworcu kolejowym będą mogli napić się kawy i herbaty w nowej kawiarni. To dobra wiadomość, bo w ostatnim czasie z dworcowej hali wyniosło się dwóch przedsiębiorców.
Przed odjazdem pociągu nie zjemy już drożdżówki, a w jednym z salonów prasowych nie kupimy gazety. Dwa punkty w hali dworcowej czekają na nowych właścicieli.
Tablice z odjazdami i przyjazdami pociągów na zielonogórskim dworcu PKP już nie będą analogowe, tylko takie, jak na nowoczesnych dworcach na świecie - elektroniczne. Trzeba jeszcze tylko trochę poczekać...
Na dworcu kolejowym w Zielonej Górze uruchomiono tablice elektroniczne, na których wyświetlane są godziny przyjazdów i odjazdów pociągów. Na razie jest to jednak test systemu. Pasażerowie musieli uzbroić się w cierpliwość - tablice pojawiły się w Zielonej Górze już w październiku, ale do tej pory nie działały.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.