Święto babci i dziadka to dobra okazja nie tylko na prezenty i życzenia, ale także moment na poruszenie tematu zagrożeń, z którymi mogą mieć do czynienia osoby starsze. Podnoszenie świadomości naszych najbliższych o możliwych oszustwach na ich szkodę ma ogromne znaczenie dla ich bezpieczeństwa. Nie pozwólmy, aby stracili dorobek swojego życia.
Mieszkaniec Kostrzyna nad Odrą w województwie lubuskim padł ofiarą oszustwa na pracownika banku po tym, jak uwierzył w zmyślona historię, że pieniądze na jego koncie są zagrożone.
Od lat przed Bożym Narodzeniem zakupy w sieci biorą górę nad tymi tradycyjnymi. Niestety, zarówno w realnym, jak i wirtualnym świecie możemy zostać oszukani. Uważajcie, aby nie paść ofiarą przestępców internetowych.
Na popularny chwyt "na policjanta" tym razem dała się nabrać mieszkanka spod Wschowy. Do pudła spakowała gotówkę i swoją złotą biżuterię. Straciła ponad 180 tys. zł.
Trudno o większą bezczelność, ale to wydarzyło się naprawdę. Oszuści próbowali naciągnąć policjantów z zielonogórskiej komendy i mamili ich wielkim spadkiem, który mieli otrzymać po śmierci ciężko chorej kobiety.
Zarobione wirtualnie pieniądze widział na wcześniej założonym koncie. Nie miał więc oporów, by kupić kolejną kryptowalutę, wziąć na nią kolejny kredyt. Gdy pojawiło się 125 tys. dolarów zysku, musiał szybko część wypłacić, ale żeby to zrobić, znowu trzeba było wpłacić pieniądze. Tak doradzał mu ekspert - opowiadają policjanci historię oszukanego na ćwierć miliona złotych człowieka.
75-letnia gorzowianka padła ofiarą oszustwa na policjantkę. Uwierzyła w zmyśloną historię o śmiertelnym wypadku drogowym, którego sprawczynią rzekomo miała być jej córka.
Młody Lubuszanin myślał, że inwestuje w kryptowaluty. Niestety, stracił wszystkie oszczędności.
Mieszkanka Sulechowa skusiła się na inwestycje w internecie i udostępniła oszustom swoje konto. Straciła ponad 200 tys. zł.
Zielonogórzanka dała się namówić na transakcje giełdowe. Zanim się zorientowała, że ma do czynienia z przestępcami, ci wypłacili z jej konta wszystkie pieniądze.
Kiedy ofiary oszustów połkną haczyk, z reguły jest już za późno i oszczędności życia wędrują w ręce np. fałszywych policjantów. Nie daj się nabrać na zmyśloną historię. Nigdy nie przekazuj swoich pieniędzy.
Kryminalni z gorzowskiej komendy zatrzymali 20-letniego mężczyznę, który odebrał od seniora z naszego miasta ponad 40 tys. zł. Pokrzywdzony uwierzył w historię o fałszywych banknotach. Podejrzanemu przedstawiono zarzut oszustwa, w jego sprawie sąd zdecydował o tymczasowym areszcie.
Dzień dobry, jestem pracownikiem banku. Pana pieniądze są zagrożone - usłyszał w telefonie starszy zielonogórzanin. Uwierzył i stracił 170 tys. zł.
Przed świętami, gdy czekamy na zamówione prezenty, trzeba być bardzo wyczulonym. Nigdy nie dopłacać za przesyłkę.
W Gorzowie, jak zresztą w wielu innych miejscowościach dochodzi do pokazów, gdzie wykorzystuje się naiwność zaproszonych. Mimo że mechanizm znany jest od lat, naiwnych nie brakuje - ostrzega Anna Synowiec, prawniczka i radna sejmiku.
Poszukiwany mężczyzna to najprawdopodobniej tylko mało znaczący pionek w organizacji przestępczej zajmującej się oszustwami i wyłudzeniami. Jego uchwycenie może jednak pomóc policji zinfiltrować pozbawioną skrupułów grupę.
Spotkanie odbyło się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Gorzowie. Policjanci wyjaśnili osobom starszym, jak działają dzisiaj oszuści oraz jakich zasad należy przestrzegać, by nie paść ich ofiarą i nie stracić dorobku życia.
Lubuscy policjanci spotykają się z seniorami w ramach projektu "Fałszywy telefon - zagrożone oszczędności".
Rocznie tracimy półtora miliona złotych, bo dajemy się zwieść i wierzymy w historie wymyślane przez oszustów - mówi Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Ostatnio gorzowianin przekazał przestępcy niemal ćwierć miliona złotych.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod pracowników funduszu.
Od 25 sierpnia Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpocznie wypłatę tzw. czternastych emerytur. Choć świadczenie przysługuje z urzędu i nie trzeba składać żadnego wniosku, wciąż pojawiają się oszuści, którzy w zamian za pomoc w otrzymaniu "czternastki" próbują wyłudzić pieniądze czy dane osobowe. ZUS apeluje o rozsądek i rozwagę.
Kolejna osoba dała się nabrać oszustom, którzy kuszą szybkim i łatwym zyskiem na giełdowych inwestycjach. Zielonogórzanka dała im dostęp do swojego konta bankowego, straciła prawie 200 tys. zł.
Wyjątkowym draństwem popisali się młodzi ludzie, którzy postanowili zarabiać na zielonogórskim deptaku pod pretekstem pomocy słabszym. Kwestowali z puszkami, zbierali datki, ale wszystko miało wylądować w ich kieszeni. - Podszyli się pod fundację, mieli fałszywe identyfikatory - mówią policjanci.
Klienci dostali SMS-y z linkiem do fałszywej strony banku. Kto się nabrał, powinien jak najszybciej skontaktować się z prawdziwym mBankiem.
Zyski miały być ogromne, ale nie było ich w ogóle. Zielonogórzanin stracił blisko 500 tys. zł, bo uwierzył, że może zarabiać tak jak znane osoby. Oszuści się rozpłynęli.
Przestępcy podszywają się pod Santander Bank Polska w mediach społecznościowych. Bank ostrzega nie tylko swoich klientów, bo formularze łudząco przypominają strony banku.
Zielonogórska policja donosi o kolejnych ofiarach oszustów. Tym razem dwaj bracia dali się nabrać na rzekomą inwestycję w kryptowaluty. Zaczął jeden z nich, wpłacając 3 tys. zł. Na aplikacji oglądał rosnący zysk, nie wiedział, że to fałszywka, więc zaczął się zapożyczać, wciągnął brata. W sumie stracili 200 tys. zł.
Podający się za Marka Guzika, przekonuje ofiary, że pracuje w zielonogórskiej komendzie. - To oszust wykorzystujący ludzką naiwność - przestrzega policja.
Oszuści wciąż okradają mieszkańców metodą "na policjanta". Tym razem jednak się nie udało. Zielonogórzanka była bardzo czujna
Oszust udawał doradcę finansowego. Uwierzyła mu 63-letnia kobieta, która chciała zainwestować oszczędności. Oszust wykorzystał jej dane i wziął pożyczki na 155 tys. zł. Pieniądze przelał na inne konto.
Łupem oszustów, którzy działają metodami "na policjanta", "na wnuczka", "na wodociągi" itp., pada w Lubuskiem niemal 1,5 mln zł rocznie. Właśnie nasila się aktywność przestępców, a ich ofiarami są najczęściej seniorzy. Lubuska policja apeluje o ostrożność.
Tytuł jest chwytliwy? Ma być! Bo sprawa jest poważna. Czy wiecie, że w ciągu kilkunastu dni oszuści odebrali seniorom już ćwierć miliona złotych?!
Starszy zielonogórzanin wpuścił do mieszkania kobietę, która podała się za pielęgniarkę. Stracił 3 tys. zł.
Próbowali za paliwo zapłacić podrobionymi banknotami euro. Gdy ekspedientka z zielonogórskiej stacji paliw się zorientowała, zadzwoniła na policję. Okazało się, że oszuści mieli dużo więcej podrobionej waluty.
W Zielonej Górze znów grasują oszuści, wyłudzający pieniądze metodą "na policjanta". W ostatnich dniach ich ofiarą padła już druga zielonogórzanka. Kobieta dała się oszukać dwa razy - straciła 28 tys. zł.
"Jeżeli chcesz sobie zrobić test na koronawirusa, wciśnij 1". Te słowa usłyszała zielonogórzanka, gdy odebrała telefon. Oszuści kombinują, próbując dorobić się na epidemii. Policja apeluje o czujność.
Przed nowymi sposobami złodziei ostrzega policja. Oszuści przebierają się w kombinezony i podają za inspekcję sanitarną, by wejść do mieszkań pod pretekstem walki z koronawirusem. Gdy jeden odgrywa scenkę, drugi czyści mieszkanie z kosztowności.
Koronawirus. Policjanci ostrzegają przed oszustami. Nie dajcie się nabrać na SMS-y związane z potrzebą zapłaty za szczepionkę przeciwko koronawirusowi czy przejęciem przez bank środków klientów zdeponowanych w bankach jako tzw. rezerw krajowych NBP.
Cztery zatrzymane osoby mają od 25 do 33 lat. Trzech mężczyzn i kobieta za oszustwa odpowiedzą przed sądem, gdzie trafiły już akty oskarżenia.
Złodziej zadzwonił do biura rachunkowego, podając, że jest funkcjonariuszem CBŚP, a pieniądze na rachunku pokrzywdzonej są zagrożone. Kobieta przekazała dane dostępowe do konta, z którego mężczyzna wypłacił 20 tys. zł. Na szczęście dalsze działanie oszusta przerwali czujni pracownicy banku, informując o sytuacji policję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.