Policja szuka sprawców i publikuje zdjęcia z kamer monitoringu. - Jeśli rozpoznajesz tych mężczyzn, zadzwoń lub napisz - apelują śledczy.
Zdjęcia mężczyzn, którzy skatowali swoją ofiarę pod klubem One Love, pochodzą z miejskiego monitoringu. Jeśli ktoś ich rozpoznaje, może napisać choćby mail do komendy.
Policja zatrzymała dwie osoby w sprawie pobicia, do którego doszło w tym tygodniu w kamienicy przy ul. Wrocławskiej. Zarzuty usłyszeli 38-letni mężczyzna i jego o rok młodsza znajoma.
Nastolatkowie mieli pobić chłopca z niepełnosprawnością. Wg informacji "Wyborczej" ofiara ma obrażenia głowy, brzucha, uszkodzoną wątrobę. Policja nie chce mówić o sprawie. - Być może w poniedziałek będziemy mogli powiedzieć coś więcej - mówi starszy aspirant Agata Kądziołka.
Do pobicia doszło w lasku w centrum Nowej Soli w biały dzień. Nastolatki zemściły się na koleżance. Dziewczynka ma złamany nos. Sprawę bada sąd rodzinny.
Do pobicia doszło w kwietniu tego roku przy ul. Szafrana, w pobliżu uniwersytetu. Policja zdecydowała się opublikować wizerunki sprawców, bo śledztwo stanęło w miejscu.
W Żarach dwaj mężczyźni najpierw okładali człowieka na ulicy cegłówką i pięściami, a potem - po przyjeździe policji - bili także mundurowych. Obaj siedzą już w areszcie, tam poczekają na swój proces.
Zielonogórska policja opublikowała wizerunki trzech mężczyzn, którzy we wrześniu tego roku na stacji Orlen przy ul. Fabrycznej pobili dwie osoby. - Wszystkich, którzy rozpoznają mężczyzn lub samochód na zdjęciach, prosimy o kontakt - mówią policjanci.
"Ukrainiec padł ofiarą własnej dobroci" - donosi błędnie zielonogórska policja. To nie dobroć pobiła go i okradła, a trzech mieszkańców, którym wcześniej pomógł, robiąc zakupy za własne pieniądze. Polacy zachowali się wyjątkowo okrutnie.
Mężczyzna do szpitala w Świebodzinie został przywieziony w fatalnym stanie, z licznymi złamaniami i obrażeniami narządów, jak stwierdzili później lekarze. Musiał być od razu operowany. Napastnikowi grożą najmniej trzy lata więzienia.
W pięciu ruszyli na jednego. Okładali pięściami, kopali i cięli rozbitą butelką. Prokurator przesłał do sądu akt oskarżenia. Napastnikom grozi do trzech lat więzienia, recydywistom ponad cztery.
Policja prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości młodych mężczyzn, którzy na początku roku dotkliwie pobili Ukraińca pod restauracją McDonald's w Zielonej Górze.
Do brutalnego napadu doszło na zielonogórskim os. Zastalowskim. Dwóch mężczyzn wtargnęło do mieszkania. Skopali młodą kobietę, lokatora okładali pięściami
Najpierw napadli na swoją ofiarę obok dworca kolejowego, później na schodach jednego z bloków. Nie mieli hamulców, kradli i byli przy tym brutalni.
38-latek najpierw ukradł z marketu butelkę piwa, a później uderzył nią w tył głowy ścigającego go policjanta. Grożą mu za to trzy lata więzienia, choć niewykluczone, że kara może być wyższa.
Jeden z nich najpierw uderzył 56-latkę w twarz. Po chwili dołączył do niego kolega, razem bili leżącą kobietę rękoma i nogami. Obydwaj brutale byli pijani w sztok.
Policjanci pojechali na zwykłą, sąsiedzką awanturę i o mały włos nie wylądowaliby w szpitalu. Kobieta groziła, że potnie ich rozbitą butelką, jej sąsiad spuścił psa.
Piątka ochroniarzy do nieprzytomności pobiła i skopała mężczyznę pod jednym z imprezowych lokali w Zielonej Górze. Grozi im do trzech lat więzienia.
Policjantka po służbie została napadnięta i pobita przez małżeństwo zielonogórzan. Ofiara nie była przypadkowa. Para już wcześniej miała problemy z prawem, chciała się zemścić.
W sobotę rano w Zielonej Górze został zaatakowany pracownik Zakładu Gospodarki Komunalnej, który sypał piasek na zielonogórskim deptaku.
W Olsztynie wpadł Asłambiek S., znany zawodnik MMA. W tym samym czasie w Zielonej Górze antyterroryści zatrzymali jego 38-letniego kolegę. Obaj usłyszeli zarzuty rozboju, grozi im do 12 lat więzienia.
Prowokowali i bili każdego, kto akurat się nawinął. Nie oszczędzali nawet kobiet. Pięściami obłożyli kilka osób, do tego zniszczyli samochód. Tak podczas weekendu w znanej dyskotece w centrum miasta "bawili się" dwaj zielonogórzanie w wieku 18 i 22 lat. Na wyrok poczekają w areszcie.
Do miasta trafił wniosek o zabranie koncesji na alkohol klubowi X-Demon. Policja interweniowała wielokrotnie. - Nasze uwagi zostały zignorowane - mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska z KMP w Zielonej Górze. Czas na podjęcie poważnych kroków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.