Kiedy sprzedawali staruszce węgiel, przeszukali dyskretnie jej mieszkanie. Odkryli 30 tys. zł. Wrócili po kilku miesiącach, żeby zabić i okraść.
Prof. Jerzy Rakowski: - Sąd w całości uznał moje roszczenie, ZUS tymczasem naliczył mi wprawdzie emeryturę od nowa, ale według swojego pomysłu. Różnica jest ogromna, bo moja krzywda wynosi około 151 tys., a dostałem na konto tylko 6 tys zł.
Brutalne traktowanie zatrzymanych to nie tylko problem wrocławskiej policji. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze skazał właśnie dwóch lubuskich policjantów, a akt oskarżenia przeciwko kolejnej agresywnej parze funkcjonariuszy został ukończony.
W Świebodzinie pijany 48-latek ciągał psa na smyczy i kopał przy każdej nadarzającej się "okazji". Odpowie przed sądem, bo tym razem na przemoc zareagowała przejeżdżająca ulicą para.
Policja ujawniła wizerunek byłego funkcjonariusza Krystiana Grygiela, ps. "Doberman". Sąd skazał go na siedem lat i trzy miesiące więzienia.
Sąd we Wrocławiu odrzucił wniosek o wpisanie do KRS fundacji Osoba Odra, której przedstawiciele walczą o zmianę prawa i nadanie rzece osobowości prawnej. Zdaniem sądu ten cel jest... niezgodny z prawem.
10 czerwca 2021 r. Sąd Rejonowy w Krośnie Odrzańskim skazał Damiana na 10 miesięcy pozbawienia wolności za jazdę pod wpływem alkoholu. Już raz był za to sądzony, więc kary nie zawieszono. Kiedy przyszło mu iść do więzienia, jak twierdzą jego znajomi, miał już ułożone życie. Za dobre sprawowanie karę zmieniono na elektroniczny dozór, ale wkrótce decyzję zmieniono. Mężczyzna załamał się, odebrał sobe życie.
Łukasz Mejza oskarżył Jakuba Wróblewskiego o zniesławienie. Twierdził, że to przez wpisy licealisty z Poznania złożył dymisję ze stanowiska wiceministra sportu.
Wczoraj Elżbieta Polak, lubuska marszałek, wygrała proces wyborczy z szefem zakładowej Solidarności. - Bez konkretów, dowodów, przypięto mi łatę osoby, która zgadza się na nepotyzm, dyskryminację, prześladowania pracowniczek. Wszystko, żeby mnie skompromitować przed wyborami - mówi Polak. Szef związków ma marszałek przeprosić i przestać kłamać.
Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała, że skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko czterem osobom podejrzanym o pranie brudnych pieniędzy. Wśród oskarżonych jest Marek G., były prezes Stali Gorzów.
Joanna Liddane, społeczniczka i ekolożka, nazwała Beatę Kulczycką "Kałużą" po wiecu z marszałek Witek z PiS. Radna sejmiku lubuskiego zażądała przeprosin, sprostowania i 5 tys. zł na cele charytatywne. Zielonogórski sąd oddalił pozew.
Wiosną wydawało się, że miasto dokończy fragment ścieżki rowerowej na Jędrzychowie, o który spiera się od lat z właścicielem miejscowej betoniarni. Tymczasem sąd nakazał wstrzymanie prac do zakończenia procesu.
Prezydent Zielonej Góry chciał zrzucić odpowiedzialność za podwyżki w czasach drożyzny i inflacji na lubuską marszałek. Miasto rozesłało na nią paszkiwil do mieszkańców. Sprawa trafiła do sądu. Ten, zabezpieczając interesy Elżbiety Polak, nakazał opublikować urzędowi oświadczenie, w którym mieszkańcy mają dowiedzieć się, że sprawa ma swój finał w sądzie.
O 38 tys. zł dotacji z miasta dla firmy współpracownika Łukasza Mejzy pytał radny Dariusz Legutowski. Prezydent Janusz Kubicki nawet mu nie odpowiedział na wniosek o dostęp do informacji publicznej. - Bo nie miał interesu - przekonywał sędziów. Sąd stwierdził, że dopuścił się bezczynności, i nakazał rozpatrzyć wniosek
Akt oskarżenia, który wpłynął do zielonogórskiego sądu okręgowego, mówi o zorganizowanej grupie przestępczej. Skala wyjątkowo duża. - Umożliwiono nielegalne przekroczenie granicy ok. 2,5 tys. cudzoziemcom - wylicza lubuska Straż Graniczna.
Sąd Rejonowy w Nowej Soli odmówił ścigania senatora Wadima Tyszkiewicza, czego domagał się poseł Łukasz Mejza, próbujący startować z listy PiS. - Zapomniał, że w Polsce parlamentarzystę chroni immunitet - orzekł sędzia.
Jawności w sprawie 38 tys. zł dotacji prezydenta Zielonej Góry dla firmy asystenta posła Łukasza Mejzy domagał się radny Dariusz Legutowski. Gdy prezydent tego unikał, poszedł do sądu i wygrał.
Dwa lata temu Włodzimierz Czarzasty, tuż przed powstaniem Nowej Lewicy hurtowo wycinał posłów z kierownictwa partii, w tym Bogusława Wontora. - Ręczne sterowanie i metody, które dowodzą niedemokratycznych standardów w Nowej Lewicy - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie.
Sąd Rejonowy w Gorzowie skazał kierowcę homofobusa na 6 tys. zł grzywny i 3 tys. zł nawiązki na rzecz organizatorów marszu równości. - Kierowca nie działał nieświadomie, wykonując jedynie zlecenie pracodawcy - orzekł sąd.
Bus oklejony był banerami anty-LGBT, z głośników oskarżał homoseksualistów o pedofilię. Sąd skazał kierowcę na osiem miesięcy prac społecznych i 2 tys. zł na PCK. Pomogła nieustępliwość aktywisty Kacpra Kubiaka.
Radni są gotowi zmarnować 15 mln zł, by zadowolić prezydenta, forsują uchwały niezgodne z prawem. - To niepokojące - mówi pełnomocnik biznesmena, któremu Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, robi pod górkę, nie licząc się z publicznymi wydatkami.
Prokuratura postawiła Stefanowi Niesiołowskiemu zarzuty korupcyjne z korzyściami seksualnymi włącznie. - Oskarżony jest niewinny - orzekł sąd. Polityk przez trzy kadencje był posłem PO z woj. lubuskiego. Do dziś należy do niego rekord wyborczy.
40 lat OIRP w Zielonej Górze. Coraz więcej radców wybiera ścieżkę karnistów, jak Milena Sztukowska. I żeby pomagać w wolontariacie ofiarom przestępstw, jak Joanna Orłowska.
Sędzia Adam Gepart skazał społecznika na karę zapłaty ponad tysiąca złotych - jako tego, który organizował nielegalny protest, choć Pawła Kalety nikt nie przesłuchał. Dziś sędzia Sądu Rejonowego uniewinniła mężczyznę. Powołała się na Konstytucję i prawo mieszkańców do wolności, także do protestowania.
Straż graniczna zatrzymała 27-latka. Ten nie miał przy sobie żadnych dokumentów, podawał się za Jordańczyka. - Cudzoziemiec w obecności tłumacza zaatakował funkcjonariusza, uderzając go pięścią w twarz - mówi mjr Joanna Konieczniak.
Wyrok nie jest prawomocny. Wolontariusze czekają na uzasadnienie i nie wykluczają, że złożą apelację. Mężczyzna, który zabił siekierą psa, dostał karę roku więzienia.
Sąd wydał wyrok w sprawie ciągnącego się od kilku lat sporu między zielonogórskim politykiem i biznesmenem Robertem Dowhanem a popularnym aktorem Tomaszem Karolakiem. Karolak ma oddać Dowhanowi 85 tys. zł.
"Gazeta Wyborcza" czeka na termin rozpatrzenia przez sąd zażalenia w sprawie zatrzymania laptopa dziennikarza "GW" w Zielonej Górze, Piotra Bakselerowicza.
Pięć lat więzienia grozi mężczyźnie, który na miejskiej drodze groził jednemu z kierowców pistoletem. - To było bandyckie zachowanie - ocenia policja.
Sąd okręgowy odrzucił apelację marszałek Elżbiety Polak w sprawie szkalującego billboardu, w którym autorzy zarzucali jej, że "nie dba o bezpieczeństwo rowerzystów". Prezydent Zielonej Góry nie musi przepraszać.
Wiosną przy urzędzie miasta stanął chałupniczy billboard, który zdaniem adwokatów szkalował lubuską marszałek Elżbietę Polak. Zgodę na jego postawienie wydał Janusz Kubicki. Za tydzień sąd ma orzec czy polityk zniesławił marszałek. Chodzi o art. 212 Kodeksu karnego.
Były starosta sulęciński i polityk stowarzyszenia Teraz Lubuskie Patryk Lewicki dostał wyrok za wyłudzenie ponad 300 tys. zł oraz sfałszowanie podpisów pod dokumentami. Wyrok jest prawomocny.
Łukasz Mejza przegrał z województwem Lubuskim - ogłosiła dziś prawomocny wyrok Elżbieta Polak, lubuska marszałek. Wiceminister przyrównał urząd do chlewu. I musi za to przeprosić.
Paweł Kaleta w wyroku nakazowym został skazany na grzywnę 1,2 tys. zł za to, że zorganizował protest w obronie wolnych mediów, a nie miał na to zgody. Kaleta do winy się nie przyznaje, ale dopiero dziś mógł powiedzieć to przed sądem. Wcześniej ani policjanci, ani sędzia, który pierwszy orzekał w jego sprawie, Kalety nie przesłuchali.
Właścicielka mieszkania w jednym z bloków przy ul. Dekerta urządziła w zaledwie 50-metrowym mieszkaniu nielegalne przedszkole, a właściwie "żłobkoprzedszkole". W nieprzystosowanym miejscu przebywało jednocześnie kilkanaścioro dzieci.
Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy właściciela i pracowników jednej z firm z Sulechowa. Mężczyźni, zamiast wezwać służby, najpierw wyrzucili pocisk w krzaki, a następnie zakopali obok gazociągu. Nikomu nic nie mówiąc, po zakończeniu prac zeszli z terenu inwestycji.
W pięciu ruszyli na jednego. Okładali pięściami, kopali i cięli rozbitą butelką. Prokurator przesłał do sądu akt oskarżenia. Napastnikom grozi do trzech lat więzienia, recydywistom ponad cztery.
Kobiety uwiedzione opowieściami o tajnych akcjach "policjantów z CBŚ" wypłacały pieniądze i przynosiły na umówione miejsce. Tam odbierał je Zenon D. W końcu wpadł i w sądzie usłyszał wyrok: dwa lata więzienia i zwrot 100 tys. zł.
Wiktorii, nowosolskiej maturzystce, groziły aż trzy lata więzienia za znieważenie prezydenta Polski. Latem na wyborczym wiecu krzyczała "Jeb... Dudę". Sąd uznał winę maturzystki, ale kary nie wymierzył.
Trzy lata więzienia - na tyle zielonogórski sąd skazał kobietę za ugodzenie konkubenta nożem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.