Rada programowa Radia Zachód, w której miażdżącą przewagę ma obóz PiS, przegłosowała uchwałę potępiającą "stan likwidacji" publicznej rozgłośni. Część rady zbojkotowała głosowanie. - Styl był zupełnie niepoważny - mówi Radosław Wróblewski.
Do protestu pod Radiem Zachód nawołuje zielonogórska Solidarność, sekundują jej politycy PiS. - Szczyt hipokryzji. Bronią wolnych mediów czy jedynie słusznego przekazu monopartyjnego? - odpowiadają radiowi związkowcy.
Dwie dziennikarki nagrały 12 dziennikarzy z zielonogórskich rozgłośni publicznych. Opowiadają, co się działo przez osiem lat rządów PiS. - Wszystko się potwierdza. Cenzura, dyskryminacja, manipulacje, listy zakazanych gości. Reportaż niebawem na antenie - opowiada Małgorzata Nabel-Dybaś.
Policja i prokuratura dziewiąty miesiąc przetrzymują służbowy laptop dziennikarza "Gazety Wyborczej" Piotra Bakselerowicza. Sąd odrzucił zażalenie na czynności śledczych. Nadal nie wiadomo, kto i co sprawdzał w komputerze dziennikarza, i kiedy zostanie mu zwrócony.
Sędzia Adam Gepart skazał społecznika na karę zapłaty ponad tysiąca złotych - jako tego, który organizował nielegalny protest, choć Pawła Kalety nikt nie przesłuchał. Dziś sędzia Sądu Rejonowego uniewinniła mężczyznę. Powołała się na Konstytucję i prawo mieszkańców do wolności, także do protestowania.
"Gazeta Wyborcza" czeka na termin rozpatrzenia przez sąd zażalenia w sprawie zatrzymania laptopa dziennikarza "GW" w Zielonej Górze, Piotra Bakselerowicza.
Laptop od czterech miesięcy leży w tajnym depozycie, prokuratura gra w chowanego, a sędzia choruje - tak można w skrócie przedstawić prawną historię najazdu policji na mieszkanie dziennikarza "Wyborczej" w Zielonej Górze. Sporo w niej klimatu powieści Kafki i taniego kryminału.
Kierowca seicento pewnie też nie spodziewał się, że w wolnej, demokratycznej Polsce aparat państwa odmieni fakty, przedstawi inną rzeczywistość. Ludzie dla władzy i pieniędzy są w stanie zrobić... wszystko? - komentuje walkę o wolne media Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego.
Mijają dwa miesiące, odkąd zielonogórska policja wpadła do mieszkania dziennikarza "Wyborczej" i zarekwirowała laptopa objętego tajemnicą służbową. Działała błyskawicznie. A warszawska prokuratura? W tempie żółwia. Właśnie oddała sprawę do Zielonej Góry, razem z komputerem.
W momencie, gdy poseł PiS Jerzy Materna otrzymał maila z groźbami, służbowy laptop dziennikarza "Wyborczej" Piotra Bakselerowicza był podłączony do wewnętrznej sieci Agory. Miał więc przypisany inny adres IP niż ten w mieszkaniu dziennikarza i nie było możliwości, by to z niego wysłano maila.
Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich, oczekuje od komendanta stołecznego policji wyjaśnień po przymusowym odebraniu służbowego laptopa dziennikarzowi "Wyborczej". - Z uwagi na ochronę tajemnicy dziennikarskiej sprawa ta może budzić poważne wątpliwości z punktu widzenia zasady wolności mediów - pisze RPO w liście do KSP.
Jerzy Materna, zielonogórski poseł PiS, dostał maila, w którym ktoś groził, że go zabije. Policja twierdzi, że wiadomość wysłano z adresu IP routera dziennikarza "Wyborczej", w sobotę funkcjonariusze przymusowo odebrali m.in. służbowy laptop dziennikarza. Materna mówił w publicznym Radiu Zachód, że nie wierzy, by winny był Piotr Bakselerowicz.
Protestuję. Nie ma mojej zgody na wkraczanie policji do mieszkań niezależnych dziennikarzy i odbieranie im narzędzi pracy. Mnie to dotknęło i oburzyło. Piotr Bakselerowicz ma moje wsparcie - mówi marszałek lubuska Elżbieta Polak.
Dziś przed godz. 10 do mieszkania dziennikarza "Gazety Wyborczej" Piotra Bakselerowicza weszli policjanci zielonogórskiej komendy. Zażądali wydania służbowego laptopa, na którym są materiały objęte tajemnicą dziennikarską. Polecenie wydała warszawska policja. Funkcjonariusze przymusowo odebrali laptopy i telefon dziennikarza.
Paweł Kaleta w wyroku nakazowym został skazany na grzywnę 1,2 tys. zł za to, że zorganizował protest w obronie wolnych mediów, a nie miał na to zgody. Kaleta do winy się nie przyznaje, ale dopiero dziś mógł powiedzieć to przed sądem. Wcześniej ani policjanci, ani sędzia, który pierwszy orzekał w jego sprawie, Kalety nie przesłuchali.
PiS przeforsował w Sejmie "lex TVN" z pomocą kukizowców i posła Mejzy, zbierającego teraz cięgi w internecie. - Brawo Kukiz. Opozycja to hołota, zachowują się jak hitlerowcy w Niemczech przed objęciem władzy - nie przebiera w słowach Sebastian Pieńkowski, jeden z liderów lubuskiego PiS.
We wtorek 10 sierpnia o godz. 18 na placu przed Filharmonią Zielonogórską odbędzie się demonstracja pod hasłem "Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska". Podobne pikiety będą miały miejsce w całym kraju.
Paweł Kaleta dostał tzw. wyrok nakazowy. O ukaranie mężczyzny wnioskował komendant zielonogórskiej policji. 14 lutego Kaleta mówił na wiecu w obronie wolnych mediów. Podpadł, bo poprawiał dziennikarzom mikrofon.
W środę 10 lutego zobaczyliśmy, jak może wyglądać Polska bez wolnych, różnorodnych mediów. Dostrzegli to także młodzi ludzie, którzy urodzili się w wolnej, otwartej, tolerancyjnej Polsce i którym te wartości wydawały się do niedawna oczywiste. Starszym przypomniały czasy PRL, z jedyną, słuszną linią i propagandą partyjną - pisze Marlena Kopij*.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.