Oszuści sposoby na dobranie się do naszych kont bankowych mają różne. Jednym z nich jest wysyłanie fałszywych SMS-ów z poleceniem dopłaty kilku złotych za wodę czy prąd.
Sierżant Barbara Sysak i Parys to nowy duet w policji w lubuskiej policji. Policjantka jest pierwszą przewodniczką psa policyjnego w historii struktur regionu.
Eksploracja poniemieckich bunkrów pod Międzyrzeczem? Brzmi atrakcyjnie, ale może zakończyć tragicznie. Przekonali się o tym trzej mężczyźni, którzy zabłądzili w mrocznych korytarzach.
Nadkom. Rafał Banach powołany na zastępcę Komendanta Wojewódzkiej Policji w Gorzowie insp. Jarosława Pasterskiego. Zastąpił na tym stanowisku insp. Tomasza Kłosowskiego.
- Kompletnie pijana para pływała kajakiem. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna mieli po dwa promila alkoholu w organizmie - informuje policja. Obydwoje zostali ukarani mandatem.
Policja złapała jednego z podejrzanych, który wraz ze wspólnikami okraść miał kościół w Międzyrzeczu. Sprawcy do świątyni dostali się podziemnymi tunelami.
Policjanci złapali 30-latka, który w kwietniu pod Żaganiem wtargnął na teren elektrowni słonecznej i i młotkami roztrzaskał panele słoneczne. Całość wygląda jak prywatna zemsta lub brudne zlecenie. Motywów napastnika nie udało się jednak ustalić.
- Mogło dojść do tragedii - mówią policjanci. Na ekspresowej drodze S3 kierowca osobowego peugeota wpadł w szał, bo nie spodobał mu się manewr innego kierowcy.
Z Odry wyłowiono ciała dwóch chłopców z Ledna. Przez tydzień szukało ich tysiące policjantów, strażaków, ratowników i mieszkańców. - Nie przypominam sobie w Lubuskiem akcji na tak wielką skalę. Zabrakło tylko happy endu - przyznaje Marcin Maludy z lubuskiej policji.
Od dwóch dni trwają poszukiwania dwóch zaginionych chłopaków. Bierze w nich udział ponad 200 policjantów i strażaków. Przyjechały też psy z Niemiec
Zdecydowanie nadmierna prędkość to niejedyne przewinienie kierującego fordem mustangiem. Mężczyzna, który wiózł kilkuletniego chłopca, nie miał uprawnień do kierowania. Do tego samochód nie było dopuszczony do ruchu, miał pękniętą szybę czołową.
Policja zna już tożsamość pasażera z pociągu relacji Berlin-Warszawa. - Sytuacja, z którą zmierzyli się świebodzińscy funkcjonariusze, była jedną z bardziej nietypowych, z jaką się spotkali w temacie ustaleń tożsamości - mówi mł. asp. Marcin Ruciński.
30-letni mężczyzna uciekał kradzionym samochodem przed policją. Wjechał na nieczynny, bo remontowany, most w Świerkocinie. Przebił barierki i wylądował w rzece.
Lubuscy policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, która ukradła towar wart 2,5 mln zł. Zalando przez półtora roku nie zorientowało się, że podczas transportu do magazynów giną markowe ubrania i akcesoria. Telefon z policji ich zszokował.
Służby 30 państw, a także Interpol zostały zaangażowane w sprawę nieznanego podróżującego pociągiem relacji Berlin-Warszawa. Mężczyzna od 1,5 miesiąca nie zdradził swojej tożsamości. - Liczymy na to, że prędzej czy później uda się rozwiązać tę tajemniczą sprawę - mówi Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
Włamanie z kradzieżą zgłoszono ledwie trzy dni temu, a sprawca już siedzi w areszcie. 35-latek oświadczył policjantom, że działał pod wpływem narkotyków.
Po blisko dekadzie służby w policji w poniedziałek na "emeryturę" przeszedł owczarek niemiecki Oskar. Pies zostanie pod opieką przewodnika sierżanta Daniela Sypuły, z którym mieszka od wielu lat.
Lubuska policja informuje o zatrzymaniu 26-letniego mieszkańca Sulechowa, który w piwnicy uprawiał konopie indyjskie. Mężczyzna stracił rośliny i zebraną marihuanę, odpowie przed sądem.
Trzej mężczyźni w wieku 28, 33 i 35 lat zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące, wkrótce dostaną zarzuty. Od grudnia okradali farmę fotowoltaiczną pod Iłową. Zabrali kable i elementy konstrukcyjne o wartości ponad ćwierć miliona złotych. W skupach złomu dostali za nie... ok. 9 tys. zł.
Policjanci z Sulechowa zatrzymali parę, która posługując się skradzionym wcześniej dowodem osobistym wyłudziła kredyt i pożyczki na pięć tysięcy złotych oraz podpisała umowę abonamentową z jednym z operatorów komórkowych. Za oszustwa i kradzież mieszkańcom Sulechowa grozi osiem lat więzienia.
Lubuska policja wznowiła śledztwo w sprawie zbrodni sprzed 22 lat, której ofiarą padł 43-letni mieszkaniec Żagania. - Dzięki rozwojowi laboratoriów kryminalistycznych krąg podejrzanych o zabójstwo znacznie się zawęził - mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
30-letni kierowca seata uciekał przed policją ulicami Nowej Soli. W pewnym momencie wypadł z drogi, przeciął znak i dwa sygnalizatory świetlne, po czym z impetem wjechał w ścianę budynku mieszkalnego.
Policjanci są oburzeni zachowaniem 29-latka, który przed paroma dniami postanowił driftować na parkingu przed otwartym supermarketem w Nowej Soli. - W samochodzie znajdowało się troje pasażerów - kobieta i dzieci w wieku 2 i 4 lat - relacjonują funkcjonariusze.
34-letni mężczyzna z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów gnał samochodem przez Ochlę z prędkością 156 km na godz. W terenie niezabudowanym szalał jeszcze bardziej. Mężczyznę zatrzymali policjanci z grupy Speed.
- Wielu kierowców miało błędne przekonanie, że ze względu na sytuację epidemiczną na drogach będzie mniej policjantów lub że będą stosowali taryfę ulgową. Wyprowadziliśmy ich z tego błędu - mówi Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Oszust udawał doradcę finansowego. Uwierzyła mu 63-letnia kobieta, która chciała zainwestować oszczędności. Oszust wykorzystał jej dane i wziął pożyczki na 155 tys. zł. Pieniądze przelał na inne konto.
Lubuski ganizon ma 241 wakatów (prawie 9 proc. wszystkich) i należy do województw, które najbardziej odczuwają braki kadrowe. Z wyksztalceniem nie jest źle, gorzej z przekrojem wiekowym. Badacze rynku pracy mówią o "poważnie zaburzonej ciągłości zatrudnienia".
Ciało poszukiwanego przez policję w całym kraju Wojciecha P. znaleziono w lesie na terenie woj. dolnośląskiego. Mężczyzna targnął się na swoje życie. Był podejrzany o zabójstwo swojej 25-letniej partnerki, matki kilkuletniego chłopca. Dramat wydarzył się w Sieniawie Żarskiej.
W Nowy Rok w wypadku pod Krosnem Odrzańskim zginęło dwóch młodych ludzi, trzeci cudem uszedł z życiem. Policja przypomina, by nie lekceważyć trudnych warunków na drogach.
Z nagrobków na cmentarzu wyłamywali płyty i wyrywali drewniane krzyże. Było ich trzech, mają po 15 i 16 lat.
Pod Żarami doszło do zabójstwa 25-letniej kobiety. Głównym podejrzanym jest jej partner. Dziennikarze Radia RMF FM ustalili, że w domu swoich rodziców zostawił list, w którym przyznał się do zbrodni.
Specgrupa policji "Speed" całą czwórkę zatrzymała we wtorek przed południem. Kierowcy przez drogę pomiędzy Bojadłami a Trzebiechowem mknęli ponad 100 km/godz.
W długi świąteczny weekend policjanci zatrzymali 30 osób prowadzących auto pod wpływem alkoholu. Z powodu epidemii koronawirusa i rządowych obostrzeń na drogach było jednak wyjątkowo spokojnie - w pięciu wypadkach rannych zostało pięć osób.
W sobotni świąteczny poranek do Polski dojechało pierwszych 10 tys. szczepionek na COVID-19. Transport w asyście lubuskich policjantów pokonał odcinek trasy wiodący od przygranicznego Świecka do granicy województw lubuskiego i wielkopolskiego.
Wśród zakażonych koronawirusem jest sporo policjantów. Wielu z nich po wyzdrowieniu zdecydowało się oddać osocze. Składnik krwi stosowany jako lek na COVID-19 niektórzy funkcjonariusze przekazali już dwukrotnie.
Polskie sądy aż dwa lata rozpatrywały sprawę kierowcy, który w 2018 r. pędził blisko 220 km/godz. po ekspresowej drodze S3 swoim ekskluzywnym ferrari. Ostateczny wyrok: 5 tys. zł plus pokrycie kosztów procesowych.
Chłopak jeździł po leśnych drogach w okolicy Trzebiela (pow. żarski). - Poniósł śmierć na miejscu - informuje policja.
Najpierw zabawki, później długo zbierane przez kelnerów napiwki, a na końcu produkty spożywcze. Po trzeciej kradzieży wpadł. 36-latkowi grozi 7,5 roku więzienia.
W poniedziałek policjanci ze specgrupy Speed zabrali prawo jazdy trzem osobom. Kierowców ze zbyt ciężką nogą zatrzymali w Drzonkowie, Wilkanowie i Trzebiechowie.
Nieco ponad miesiąc zajęło policjantom ustalenie sprawców kradzieży sprzętu ze szpitala covidowego w Drezdenku. - Funkcjonariusze wykonali ogrom pracy, nie mieliśmy właściwie żadnych punktów zaczepienia - mówi mł. asp. Tomasz Bartos z biura prasowego lubuskiej policji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.