Jarosław Kaczyński specjalnym kibicem nie jest, miting w Gorzowie zaplanował, gdy Polska będzie grała z Francją. Prezes PiS odwiedzi wcześniej Nową Sól i Zieloną Górę. KOD zapowiedział "gorące powitanie szeregowego posła".
Orlenowska "Gazeta Lubuska" zarzuca Platformie Obywatelskiej, że pasie "tłuste kosty" w samorządowych placówkach. Ta odgryza się i publikuje zarobki radnych PiS. Zarabiają więcej od marszałek województwa.
Za tydzień w weekend Jarosław Kaczyński, prezes PiS, ma wizytować Lubuskie. W sobotę odwiedzi Gorzów i Zieloną Górę, w niedzielę ma spotkać się z mieszkańcami Nowej Soli.
Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, w swojej bezwględnej i brutalnej polityce oszczerstw przekracza kolejne granice. Właśnie podniósł podatki od nieruchomości, winą za to obarczając marszałek województwa. Podobnych manipulacji w ratuszu wyprodukował więcej.
PiS wspierany przez klub Samorządowe Lubuskie już po raz trzeci w tej kadencji próbował odwołać lubuską marszałek Elżbietę Polak (PO). Nie udało się także tym razem.
Gdy PiS w sierpniu składał wniosek o odwołanie marszałek Elżbiety Polak, liczył na siłę rażenia "seksafery" w gorzowskim WORD. Dziś PiS oskarża marszałek jeszcze o "zdradę stanu", ale sam w regionie ma fatalny wizerunek po katastrofie na Odrze i wojewodzie, który nie ostrzega mieszkańców przed ulewami.
Już nie "reparacje", a "zadośćuczynienie". Tylko Zieloni zagłosowali w Sejmie przeciwko głośnej uchwale. - Dziś rząd dokłada się do nakręcania tej spirali nienawiści czy uprzedzeń - tłumaczą.
Magdalena Pędziwiatr, gorzowska starosta, zostaje na stanowisku. Mimo dyscypliny partyjnej, jaką wprowadził Władysław Dajczak (PiS), w której zobowiązał swoich radnych do głosowania przeciwko staroście, opozycji nie udało się uzbierać szabel, by obalić zarząd.
W środę radni powiatu gorzowskiego będą decydować o zmianach w zarządzie. Władysław Dajczak, wojewoda, a także pełnomocnik zarządu okręgowego PiS, wprowadza dyscyplinę partyjną. Chce odwołania Magdaleny Pędziwiatr, bo ta nie jest członkiem partii.
Ani lubuski wojewoda, ani przedstawiciele rządowych instytucji nie zjawili się na sesji sejmiku woj. lubuskiego, by porozmawiać o stanie Odry. Radni PiS stwierdzili, że to dobrze, i zarzucili marszałek zdradę stanu. Ich zdaniem to ona jest winna tragedii.
Nie zardzewiały koła w obrotowym krześle Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry. Nie mogły, bo są ze złota.
Wybory do sejmiku lubuskiego wygrałaby Koalicja Obywatelska z bardzo dużą przewagą nad PiS, któremu poparcie spada mocno poniżej 20 proc. Trzecie miejsce? Lewica wraca do gry.
Gdy słyszę Marka Surmacza i działaczy PiS skarżących się na rozdawanie stanowisk z partyjnego klucza, to zastanawiam się, czy polityka może być bardziej groteskowa. Wstydziłbym się wciskać taki kit licealistom.
Przywódcy PiS w woj. lubuskim chcą, by sejmik województwa jeszcze raz pochylił się nad wnioskiem o odwołanie marszałek Elżbiety Polak (PO). Chodzi o aferę w gorzowskim WORD.
Ponad 162 mln zł na drogi i remizy popłynie do 66 gmin zakwalifikowanych przez PiS jako "pegeerowskie". - Zostały nieludzko potraktowane przez liberałów - grzmi wojewoda Władysław Dajczak.
Gdyby wybory do Sejmu odbyły się dziś, w województwie lubuskim wygrałaby Koalicja Obywatelska. Prawo i Sprawiedliwość jest drugie, ale ze sporą stratą do lidera. Partia Hołowni trzecią siłą, a Lewica łapie oddech.
Łukasz Mejza, skompromitowany były wiceminister sportu i poseł sympatyzujący z PiS, w Sejmie zaatakował Donalda Tuska. Przeciwstawił mu Jarosława Kaczyńskiego, którego uważa za "wzór do naśladowania". Internet kpi, bo Mejza przemawiał do praktycznie pustej sali.
Szefów PiS w województwach będzie prawie stu - zdecydował Jarosław Kaczyński. W woj. lubuskim trzech - poseł Marek Ast, wojewoda Władysław Dajczak i starosta wschowski Andrzej Bielawski.
Nie wyobrażam sobie, by pan Mejza był na lubuskiej liście PiS, gdy wszystkiego nie wyjaśni. Logika podpowiada, że będziemy na przegranej pozycji. Polegniemy, żadnych szans na dobry wynik. Polegniemy - mówi Jerzy Materna, zielonogórski poseł PiS.
Powoli rozpoczyna się kampania wyborcza. Poseł Marek Ast (PiS) i Władysław Dajczak, lubuski wojewoda, zwołali w Zielonej Górze konferencję prasową w ratuszu. Na niej wypunktowali wsparcie, jakie udzielił rząd Zielonej Górze. - Pokazali, że za inwestycjami kryje się rząd, a nie prezydent - komentują działacze PiS.
Duży kłopot zafundowali zielonogórscy związkowcy Solidarności miejscowemu PiS-owi, który siedzi w kieszeni prezydenta Janusza Kubickiego. Co jeszcze wynika z bitwy o podwyżki w magistracie i miejskich żłobkach?
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się dziś, w Lubuskiem wygrałaby Koalicja Obywatelska z prawie 10-procentową przewagą nad PiS. Na trzecią siłę wyrasta "drugie centrum", czyli Polska 2050 i PSL.
Łukasz Mejza miałby wystartować w następnych wyborach do Sejmu z lubuskiej listy PiS. - Niewykluczone, ale mało prawdopodobne - twierdzi Marek Ast, szef regionu. Prasa w kraju jednak spekuluje: Kaczyński umówił się z Mejzą.
Gdyby wybory do Sejmu odbyły się dziś, w woj. lubuskim o włos wygrałoby je PiS. Wyprzedza KO o niecałe pół procenta. Na trzecią siłę wyrasta partia Szymona Hołowni. Jak wyglądałby podział 12 mandatów? Co z Senatem?
Inflacja pożre zamrożone unijne pieniądze, mniej wybudujemy, bo polski rząd łamie praworządność. - Polacy tracą. Nie miejmy złudzeń, że ktoś za nas załatwi problemy wynikające z rządów PiS-u. Nie zrobi tego Bruksela ani UE. Musimy sami rozliczyć PiS - mówił Donald Tusk w Zielonej Górze i obiecał, że samorządy dostaną to, co im odebrano.
Wypłynęły nowe maile ze skrzynki Michała Dworczyka, szefa kancelarii premiera. Jacek Kurzępa, poseł PiS z woj. lubuskiego, miał błagać go o posadę. "Na uczelni zarabiam zaledwie 5,2 tys. zł. Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję" - czytamy w korespondencji.
"Ideologizacji" dopatrzył się Zbigniew Kościk, radny PiS w lubuskim sejmiku. - Niesmaczne - skrytykował. To reakcja na prezerwatywy rozdawane w punkcie pomocy Ukrainie w zielonogórskim urzędzie marszałkowskim. - Dziwne, że w XXI w. komuś prezerwatywa kojarzy się z ideologią - mówi Kacper Kubiak, aktywista Instytutu Równości.
Prowadzący program w TVP wpadł w zakłopotanie, gdy wicewojewoda Olimpia Tomczyk-Iwko wyznała, że gdy samolot z prezydentem Kaczyńskim rozbił się pod Smoleńskiem, uprawiała seks. - Przyszła mi myśl do głowy, że gdzieś powstaje życie, a gdzieś się ono kończy - mówiła.
Wojewodę Władysława Dajczaka z PiS chamem nazwał Łukasz Porycki, wicemarszałek z PSL. Wojewoda zrewanżował się internetowym trollem. Cóż, obelga jest jak karma, zawsze wraca. W końcu całkiem niedawno Dajczak wyzywał marszałka Senatu od "totalnych głupków".
Bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry jest znany z ostrych antyunijnych i antyniemieckich wypowiedzi. - Jeżeli Polska będzie tracić, to będę pierwszym, który zarekomenduje wyjście naszego kraju ze Wspólnoty - mówił we wrześniu. Teraz wziął na cel obalenie w wyborach rządzącej w Lubuskiem koalicji.
Prezydent Zielonej Góry i jego ekipa sumiennie spłacają swój dług wdzięczności wobec PiS, kolejną sesję rady miasta zamieniając w manifest wymierzony w Koalicję Obywatelską. Co w tej bijatyce politycznej jest najistotniejsze dla mieszkańców?
Sejm odrzucił wniosek o wysłuchanie informacji premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego na temat działań podjętych przez służby w związku z aferą dotyczącą firmy posła Łukasza Mejzy. Były wiceminister sportu mógł liczyć na pełne wsparcie PiS.
Mieszkańcy zielonogórskiego Przylepu są bardzo niezadowoleni z nowego wariantu przebiegu mającej powstać za kilka lat zachodniej obwodnicy Zielonej Góry. W sprawie napisali do premiera Mateusza Morawieckiego.
Koalicja Obywatelska odjeżdża PiS-owi w woj. lubuskim, który traci jednego posła. Trzecie miejsce dla Polski 2050 Szymona Hołowni. A jak wyglądałby podział 12 mandatów poselskich?
Koalicja Obywatelska wygrałaby dziś wybory do Sejmu w woj. lubuskim, tyle że nie miałaby więcej posłów niż teraz. Mandaty tracą PiS i Lewica, zabiera je partia Szymona Hołowni.
Jarosław Kaczyński wskazał nazwiska sekretarzy regionalnych PiS. W woj. lubuskim awansował Grzegorz Maćkowiak, wierny uczeń Marka Asta.
- Nasi mieszkańcy nie zasługują na segregację według klucza politycznego - piszą marszałkowie do premiera. Pod listem podpisało się siedmiu, w tym marszałek lubuska Elżbieta Polak.
Skompromitowany, były już wiceminister sportu Łukasz Mejza po tygodniach nieobecności w mediach zwołał w Sejmie konferencję prasową. Domaga się rozliczenia oskarżonego przez prokuraturę Tomasza Grodzkiego.
PiS obiecuje Lubuskiemu miliony na budowy obwodnic, ale rządząca województwem Platforma Obywatelska twierdzi, że jest w tym haczyk: - Przyznano mało kasy, może jej zabraknąć i będzie to nasza wina - opowiadają politycy. Nie mieli litości dla wojewody, który na ostatniej konferencji wystąpił wspólnie z żoną. Padły porównania do rumuńskiego dyktatora.
Wzloty, kompromitacje i dymisja Łukasza Mejzy mogłyby wypełnić w całości ranking najważniejszych wydarzeń politycznych w 2021 r. Ale przecież mieliśmy jeszcze nieudany zamach na marszałka w wykonaniu prezydenta Kubickiego i jego kamaryli, definitywny rozwód senatora Tyszkiewicza z prezydentem Nowej Soli i awans prawicowej "bulterierki" od Ziobry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.