Walczymy w imieniu swoim i naszych córek. Walczymy o możliwość wyboru, przeciwko narzucaniu nam dewocji. Ta sprawa łączy pokolenia. Widzę tu starsze kobiety, nie klęczą w kościółku, tylko walczą - mówi demonstrantka pod gorzowską katedrą.
Od początku mówimy: "Ani jednej więcej" - mówią organizatorzy demonstracji w Gorzowie, po śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu
Kilkaset osób przeszło ulicami Zielonej Góry w marszu "Niepodległa w Europie". Nieśli biało-czerwone flagi, unijne i tęczowe. Palili zielone światełka dla uchodźców. Inaczej niż na oficjalnym capstrzyku miejsko-państwowym, mówiono prawach kobiet, wolności i barbarzyńskim prawie aborcyjnym.
Niepodległa w Europie - pod tym hasłem odbędzie się 11 listopada marsz w Zielonej Górze. Marsz organizuje koalicja KOD, Strajku Kobiet i Instytutu Równości. - Chcemy odczarować siebie i święto, uczynić wolnym od dymów, rac i od przemocy. Każdy jest mile widziany - zapowiada.
Piekło kobiet trwa w Polsce od 28 lat, bo panowie w garniturach dogadali się z panami w komżach - komentuje posłanka Anita Kucharska-Dziedzic. - To piekło rozpętało państwo PiS - dodaje poseł Waldemar Sługocki. A jak śmierć Izy z Pszczyny komentują lubuscy posłowie PiS? W ogóle.
Ani jednej więcej. Mogła żyć. Władza ma krew na rękach - wypisali na transparentach zielonogórzanie. Na wiec upamiętniający 30-letnią Izę z Pszczyny przyszło ponad 300 osób. Palili znicze, a potem transparenty zanieśli pod biura PiS
Organizacje walczące o prawa kobiet nie mają wątpliwości, że śmierć Izy z Pszczyny to efekt zaostrzonego z inicjatywy PiS prawa aborcyjnego. Partię Kaczyńskiego wziął w obronę wiceminister Mejza: - Cała opozycja w sposób skandaliczny próbuje wykorzystać śmierć 30-latki.
Sąd uniewinnił Romanę Muchę z zarzutu nielegalnego rozklejania plakatów. Prokuratura oskarżyła ją za udział w happeningu pod biurem Jerzego Materny, posła PiS. Była to odpowiedź na prowokujący post Materny, w którym ten przyrównał protestujące na ulicach kobiety do szmat.
Tylko nasza determinacja w wychodzeniu na ulicę daje nadzieję na zmianę. Na tym proteście nie może zabraknąć nikogo, bo nie możemy być obojętni i obojętne - mówi Agnieszka Chyrc z Lubuskiego Strajku Kobiet. Marsz będzie sprzeciwem wobec śmierci młodej mamy, która umarła, bo lekarze czekali, aż przestanie bić serce uszkodzonego płodu.
Sąd Okręgowy w Zielonej Górze uniewinnił Joannę Liddane w głośnej sprawie z zeszłego roku. Aktywistka zwołała happening, gdy Jerzy Materna, poseł PiS, przyrównał protestujące na ulicach kobiety do szmat.
To była bardzo gorąca jesień. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, na na ulice wyszły setki tysięcy demonstrantów. W Zielonej Górze na manifestacje przychodziło po kilka tysięcy osób. Zamiast refrenu w piosence "Call on me" śpiewali "Je... PiS!".
Lewicowi aktywiści postanowili sprawdzić, ile Polska wydaje na nauczanie religii w szkołach. Tylko w woj. lubuskim to wydatek rzędu 37 mln zł rocznie. - To tyle, ile wynoszą budżety niektórych gmin. Szkoła, tak jak państwo, powinna być świecka - mówili pod siedzibą kurii w Zielonej Górze.
Kto w niedzielę wstał wcześnie, ten wie, że pogoda była parszywa. Kilka godzin później, gdy przez Zieloną Górę szedł Marsz Równości, zupełnie się przejaśniło. - Jesteśmy zaklinaczami słońca - śmiali się uczestnicy.
W sobotę w Sali Kolumnowej urzędu marszałkowskiego odbędzie się debata, na której nie powinno zabraknąć zwłaszcza kobiet. O tym, jak chronić prawa obywateli, opowiedzą gościnie reprezentujące różne środowiska. Wśród nich aktorka i reżyserka Maria Seweryn.
Tego dnia to my, osoby nieheteronormatywne - lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, interpłciowe, oraz o tożsamościach niebinarnych i queer, potrzebujemy wsparcia kobiet, by wspólnie pomaszerować i domagać się zrównania praw na rzecz grup dyskryminowanych w Polsce - piszą organizatorzy marszu równości.
Tylko jednego dnia zebrałyśmy tysiąc podpisów - mówi Agnieszka Chyrc ze Strajku Kobiet. Działaczki liczą, że szybko zbiorą sto tysięcy i do Sejmu zaniosą projekt "Legalna aborcja bez kompromisów".
Komisja etyki poselskiej nie ukarała posła Jerzego Materny. - Jak widać, w państwie polskim na modłę PiS kobiety można nazywać szmatami - komentuje posłanka Anita Kucharska-Dziedzic. Jak do tej pory jedynymi ukaranymi są trzy zielonogórzanki z "czarnych protestów".
- Mam głęboką nadzieję, że wesprzecie Lewicę w szukaniu większości sejmowej dla przegłosowania zmiany definicji gwałtu oraz alimentów natychmiastowych. Wierzę, że nie uznacie, że z PiS się nie negocjuje, a gwałcone kobiety i głodne dzieci mogą czekać, aż odsuniemy Prawo i Sprawiedliwość od władzy - pisze Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy.
Aktywistki Strajku Kobiet zbierały podpisy pod projektem "Legalna aborcja bez kompromisów". Policja postawiła sprawę jasno: podpisy zbierajcie, ale żadnych zgromadzeń i przemówień.
Dzień Kobiet bez Kompromisów organizują działaczki OSK. 8 marca zapraszają na deptak. Będą spacery, rozmowy, zbiórka podpisów.
Kacper Kubiak, zielonogórski aktywista i prezes Instytutu Równości, nie będzie ukarany za organizację protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, mimo że obowiązywał wtedy zakaz gromadzenia się. Zarzuty postawiła Kubiakowi policja, sprawę umorzył sąd.
Jerzy Materna, poseł PiS, przyrównał strajkujące kobiety do "szmat", więc zielonogórskie aktywistki pod jego biurem rozrzuciły prawdziwe szmaty. Policja przesłuchuje działaczki i chce, by ukarał je sąd.
Kilkudziesięciu protestujących pojawiło się pod biurami zielonogórskich parlamentarzystów PiS, po tym jak TK opublikował wyrok w sprawie aborcji. Znów na tapecie jest poseł Jerzy Materna. Z jego powodu trzy demonstrantki wezwała na przesłuchanie policja.
Strajk Kobiet w Zielonej Górze. - Oni chcą, żebyśmy poczuli się bezradni wobec machiny państwa. Chcą nas upokorzyć, odebrać ludzką godność i elementarną osobistą wolność. Oni się nie cofną, my też - przemawiała Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy.
Po publikacji uzasadnienia wyroku Trybinału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji Polacy i Polki znów wychodzą na ulice, by głośno powiedzieć "nie". W Zielonej Górze protest rozpocznie się w czwartek o godz. 17 na placu przed filharmonią.
Czy przy ul. Partyzantów pod zielonogórską komendą i prokuraturą będziemy mieli plac Praw Kobiet? To pomysł Zofii Szozdy, działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Inicjatorzy akcji rozpoczęli zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem uchwały w tej sprawie.
"Do tych, którzy w nocy, tchórzliwie, w ukryciu zniszczyli mural, trafi tylko jedno - WY****DALAĆ!" - komentuje dewastację nowego muralu w Słubicach posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
Mural znajduje się na ścianie budynku stojącego obok starostwa powiatowego w Słubicach. Przedstawia twarz kobiety namalowaną na czarno-biało oraz symboliczną czerwoną błyskawicę.
Z okazji 102. rocznicy uzyskania praw przez Polki, w ramach Strajku Kobiet, w Zielonej Górze odbył się seans "Siłaczek" - pierwszego filmu o sufrażystkach.
- Nikt nie zamierza siedzieć na komendzie, dlatego nikt tego oficjalnie nie będzie ogłaszał - tłumaczą kobiety i skrzykują się, wysyłając prywatne wiadomości o "spontanicznym spacerze" na deptaku.
Na 28 listopada przypada 102. rocznica uzyskania praw kobiet przez Polki. Z tej okazji w Zielonej Górze zaplanowano projekcję "Siłaczek", pierwszego filmu o sufrażystkach.
- Obydwu stron nikt nie zadowoli. Obecna władza dąży do całkowitego zakazu aborcji. Póki co nie daje pola do żadnej dyskusji. Nie zejdziemy z ulic, dopóki władza nie będzie chciała z nami rozmawiać - mówią Agnieszka Chyrc i Zofia Szozda z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
W lubuskich miastach odbędą się spacery ze zniczami przeciwko orzeczeniu TK Julii Przyłębskiej ws. prawa aborcyjnego. "Każdy widzi, jaka jest sytuacja. Zgodnie z obecnymi przepisami możemy nadal spacerować w pięcioosobowych grupach".
Strajk Kobiet. W środę odbędzie się protest pn. "Spacer do pięciu odlicz" - Każdy widzi, jaka jest sytuacja. Zgodnie z obecnymi przepisami możemy nadal spacerować w pięcioosobowych grupach - pisze Instytut Równości.
Działacze lubuskiej Nowoczesnej wystosowali stanowisko ws. orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o zmianie prawa aborcyjnego oraz poparli Strajk Kobiet.
Mężczyzna wyświetlił laserowo symbol Strajku Kobiet na figurze Chrystusa w Świebodzinie. Prokuratorzy, po kilkunastu dniach badania sprawy, nie będą dłużej dociekać, czy doszło do obrazy uczuć religijnych.
W czwartek pod szpitalem w Zielonej Górze zgromadzili się przeciwnicy aborcji z Fundacji "Pro - Prawo do Życia". Było ich więcej niż pięć osób. Mimo upomnień policji nie wszyscy zasłonili usta i nos.
Rada Regionu Platformy Obywatelskiej w Lubuskiem apeluje do rządu o powrót do kompromisu aborcyjnego. Krytykuje też Trybunał Konstytucyjny.
Antyaborcjoniści przyjdą pod zielonogórski szpital na "modlitwę wynagradzającą za grzech aborcji oraz za wszystkich dokonujących tego czynu".
Czerwoną błyskawicę zobaczyli mieszkańcy Świebodzina na pomniku Chrystusa. Mężczyzna, który ją laserowo wyświetlił, może mieć kłopoty. Czy doszło do obrazy uczuć religijnych, bada prokuratura.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.