Za gawronami ze Świebodzina wstawił się nawet wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała. Chce negocjować z burmistrzem, który dostał oficjalne zgody na niszczenie ptasich gniazd. Inspektor, który podpisał tę barbarzyńską decyzję, został już odwołany.
Wzakresie sprawczości ekologia jest trudna do uchwycenia, bo przecież nasze codzienne wybory nie obniżą temperatury, nie cofną huraganu, nie powstrzymają powodzi - mówi Michalina Voss ze stowarzyszenia Creo edukującego młode pokolenie.
Nielegalne odpady z Niemiec zostały przywiezione do Polski w 2014 roku. Teraz koszty ich wywozu pokryje Berlin.
- Czekają nas gorsze ekstrema, jak trąby powietrzne, powodzie. Już dziś słyszymy o kolejnych zalanych miastach. A mimo to wciąż jest grupa ludzi, która to neguje - mówi naukowiec z Poznania. Jak przygotować miasta na katastrofy?
Drogę powiatową biegnącą przez Letnicę zdobiła ponad stuletnia aleja lipowa. Drzewa przegrały z kawałkiem nowego asfaltu.
Ministerstwo klimatu przyznaje, że ryzyko dużej katastrofy na Odrze jest wysokie, wyższe niż przed rokiem. W doraźne ratowanie Odry powinny włączyć się samorządy. - Musimy uruchomić fundusz, który pomoże inwestować w odsalanie kopalin - mówi wiceminister Waldemar Sługocki. I zapowiada surowe kary.
W Odrze są dwa ogniska złotej algi, zginęło już wiele ryb i skorupiaków. Trzeba zakładać siatki, by ryby nie wpływały do tych groźnych miejsc - ostrzega dr hab. Bogdan Wziątek. Ratunkiem dla rzeki mogą być dawki siarczanu amonu.
Maszyna przejechała przez chroniony obszar i zmieliła wszystko, co rosło na jej drodze - mówi Marcin Dziubek, przyrodnik, który odkrył nielegalną wycinkę przy granicznej Nysie Łużyckiej.
Prezydent Zielonej Góry dopiero po nakazie sądu upublicznił dokument, który zawierał procedury bezpieczeństwa podczas pożaru ekstremalnie niebezpiecznych odpadów w Przylepie. Ludzie zamiast informacji o ewakuacji dostali komunikat RCB, by zamknąć okna.
Burmistrz Świebodzina będzie niszczyć gniazda ptaków, które osiedliły się w czterech miejskich parkach. Bo brudzą chodniki, ławki. Barbarzyński pomysł poparła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. - Kretyństwo - komentują ornitolodzy, bo pożyteczny gawron jest na liście ptaków zagrożonych wyginięciem.
Klenica pod Zieloną Górą, leżąca po drugiej stronie Odry, to malownicze tereny. Dzieciństwo spędziła tu Olga Tokarczuk. Obszar rezerwatu stanową siedliska łęgów wiązowo-jesionowych, grądów oraz starorzeczy.
To co jest jedną z przyczyn wysokiej przezroczystości jeziora, staje się też jego przekleństwem. Od lat naukowcy, mieszkańcy i przyjezdni narzekają na obniżający się poziom wód w Powidzu.
Michał Zygmunt, artysta, muzyk, który żyje na Odrze, ostrzega, że katastrofa jest blisko. - Wypatrujcie fali, po niej szykujcie worki i rękawice, bo ktoś będzie musiał wyłowić martwe ryby - mówi.
Urzędnicy z Nowej Soli pochwalili się, że miejscowe bociany dostały loggery, urządzenia do lokalizowania ich podróży. Mieszkańcy skrytykowali pomysł, gdy zobaczyli zdjęcia nadajników. - Szok, sami przyczepcie sobie do skóry taką kupę plastiku - złoszczą się. Naukowcy odpowiadają, że aparaty może wyglądają na duże, ale są lekkie.
- Najpierw zbudował nielegalnie zbiornik, który zaburzył dopływ i jezioro zaczęło wysychać, teraz wpuścił niebieską ciecz do jeziora. Nie wiemy, czy będzie można się tu kąpać - żalą się na sąsiada mieszkańcy Kosobudza. Sprawę bada prokuratura.
Kiedy budujemy drogę, zaburzamy układ. Biomonitoring ma wskazać straty w przyrodzie i spowodować, by były jak najmniejsze. Budując choćby autostradę dla zwierząt - tłumaczy dr Agnieszka Ważna.
Policjanci patrolujący okolice Międzyrzecza zauważyli na drodze ranną sowę. - Mogła zostać potrącona przez samochód. Sowa miała widoczne rany oraz była osłabiona - informuje policja.
- Ktoś świadomie niszczy surowiec, z którego każdy z nas korzysta - zaalarmowały Lasy Państwowe.
Leśnicy z Kłodawy znaleźli rannego bielika. Zaopiekowali się nim i przekazali do azylu. "Ptak będzie wracał do sił. Jeżeli rehabilitacja się powiedzie, to powróci na wolność na terenie Nadleśnictwa Kłodawa."
Z Zielonej Góry wyruszy 5. Ekumeniczna Pielgrzymka dla Sprawiedliwości Klimatycznej. Uwaga, do przejścia jest 1,5 tys. km, meta w stolicy Szkocji. Dołączyć może każdy i naprawdę nie trzeba przejść całej Europy, by dołożyć cegiełkę do ochrony przyrody
W trakcie wakacji chętnie wybieramy się nad jezioro lub morze. A co powiecie na nocleg w lesie w jednym z 425 miejsc w Polsce?
- Stwierdzamy wystąpienie suszy rolniczej na terytorium Polski w jedenastu uprawach - informuje Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
W lubuskim Przyborowie wójt wycięła poniemieckie lipy i dęby, bo buduje drogę i plac apelowy. Mieszkańcy stanęli w obronie 200-letnich dębów, nie dopuścili pilarzy. Przyrodnicy też mówią dość. - Niech Przyborów stanie się symbolem początku radykalnej zmiany podejścia do drzew w Polsce - mówią i zapraszają polityków na wielką debatę, która ma zmienić oblicze wszystkich inwestycji.
Społecznicy z Krosna Odrzańskiego apelują do Wód Polskich o zmianę w projekcie i ocalenie przedwojennego kasztana jadalnego, który rośnie przy Moście Odrzańskim. Most i okoliczny teren mają być podniesione, a inwestycja jest warta 72 mln zł.
Trzech policyjnych negocjatorów, prokurator, niezależni eksperci próbują rozwiązać konflikt między mieszkańcami Przyborowa a wójt gminy Izabelą Bojko. Urzędniczka chce wyciąć blisko 200-letnie dęby, w ich miejscu aranżuje plac apelowy i zatoczkę dla autobusów. Mieszkańcy mają dość wycinek we wsi. - Po naszym trupie wytniecie te drzewa - mówią.
Ścieki zauważyli naukowcy z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, którzy badają starorzecza. Normy były mocno przekroczone, a Odrą płynęły fekalia. - To niebezpiecznie dla ludzi, oczyszczalnie powinny ostrzegać, że doszło do zrzutu ścieków - mówią profesorowie UAM. Sprawę bada WIOŚ. Winnycch na razie nie ma.
Sokoły wędrowne z Torzymia doczekały się trzech młodych. Ptaki wróciły w okolice po ponad stu latach. To ich drugie potomstwo.
Gdy premier Morawiecki zapowiedział tworzenie nowych parków narodowych, natychmiast przyrodnicy podrzucili mu ekspertyzę z gotową listą. Jest na niej także Park Narodowy Borów Dolnośląskich, który w sporej części zająłby woj. lubuskie aż do granicy z Niemcami.
Od kilku tygodni możemy podglądać życie bocianów, a teraz także zwyczaje pójdźki. - Dwie kamery przez 24 godziny na dobę rejestrują życie tej małej sowy - mówi o projekcie ornitolog Sławomir Rubacha ze Stowarzyszenia Ochrony Sów SOS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.